Sopot Basket Cup: Jeden Gortat to za mało - relacja meczu Polska - Czarnogóra

W złym stylu rozpoczęła turniej Sopot Basket Cup reprezentacja Polski. Pomimo dobrej gry Marcina Gortata, autora 27 punktów, lepsza od naszego zespołu okazała się Czarnogóra, wygrywając 75:69.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Niemalże od pierwszej minuty piątkowego spotkania Marcin Gortat brylował w ofensywie, nic nie robiąc sobie z obrony Czarnogóry. Środkowy Phoenix Suns już po kilku akcjach miał na swoim koncie siedem oczek, a w drugiej kwarcie dołożył kolejną porcję, co złożyło się na 15 punktów do przerwy. Po zmianie stron Polak kontynuował swoją dobrą passę, ale nie trafił w najistotniejszym momencie spotkania - na około pół minuty przed końcem, gdy Polska przegrywała 66:71.

Odbita od obręczy piłka padła jednak łupem Polaków i po chwili za trzy przymierzył Łukasz Koszarek (69:71). Zatem podopieczni Alesa Pipana nadal mieli szansę na zwycięstwo. W ostatniej akcji zabrakło jednak zimnej krwi biało-czerwonym, co bezlitośnie wykorzystali goście i w pierwszym dniu Sopot Basket Cup Polska uległa swojemu rywalowi 69:75.

- Zdecydowanie zabrakło nam wsparcia dla naszych liderów. Gdyby inni koszykarze włączyli się w zdobywanie punktów, moglibyśmy pokusić się o pokonanie Czarnogóry. Niestety, dzisiaj nasza gra opierała się głównie na Marcinie, który w końcówce był bardzo zmęczony - powiedział debiutujący w seniorskiej kadrze Mateusz Ponitka, który swój pierwszy mecz okrasił czterema punktami.

Wspomniany Gortat zdobył w całym spotkaniu 27 punktów po raz kolejny udowadniając, że na warunki europejskie jest centrem wybitnym. Niestety, najlepszy koszykarz Polski zbyt mocno skoncentrował się na ofensywie i na zdecydowanie zbyt wiele pozwolił środkowym Czarnogóry. Bardzo dobrze zagrał zwłaszcza Bojan Dublijević, który rzucił 16 oczek. Środkowy Buducnost Podgorica bardzo umiejętnie wyciągał Gortata spod kosza, a następnie trafiał z daleka.

Świetnie radził sobie także Vladimir Dasić. Mierzący 206 cm wzrostu skrzydłowy popisywał się niebywałą wszechstronnością - grał pod koszem, wychodził na obwód, a jak było trzeba - przeprowadzał piłkę na połowę ataku.

- To był bardzo dobry pomysł by zagrać z Czarnogórą. Oni są świetnym zespołem, bardzo wszechstronnym - każdy koszykarz potrafi zagrać jeden na jednego, wyjść na obwód i trafić z daleka. Wiemy, że musimy jeszcze bardzo mocno popracować nad obroną przeciwko takim zawodnikom - stwierdził Dardan Berisha, trzeci strzelec kadry z dorobkiem ośmiu oczek.

Polska - Czarnogóra 69:75 (14:17, 24:20, 17:19, 14:19)

Polska: Gortat 27, Koszarek 19, Berisha 8, Ponitka 4, Wojciechowski 3, Zamojski 3, Ignerski 2, Wiśniewski 2, Waczyński 1, Karnowski 0, Skibniewski 0

Czarnogóra: Dublijević 16, Popović 12, Bjelica 11, Dasić 9, Popović 8, Rochestie 5, Dragicević 4, Ivanović 4, Sehović 4, Sekulić 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×