Jermaine Hall zostaje w Izraelu

Po awansie do najwyższej klasy rozgrywek izraelskich, działacze Maccabi Givat Shmuel podjęli starania, by w jak największym stopniu wzmocnić swój skład. Do tej pory zatrudniono już kilku rodzimych zawodników, dodając do tego duet pochodzący ze Stanów Zjednoczonych. Ostatnim nabytkiem został Jermaine Hall.

W tym artykule dowiesz się o:

Jermaine Hall wraz z Andrew Fogelem mają stanowić o ofensywnej sile beniaminka ligi. Sternicy klubu liczą, iż mieszanka doświadczenia z młodzieńczym polotem da oczekiwany rezultat w postaci wielu zwycięstw i pewnego utrzymania się w Premier League.

Hall mierzy 196 cm i występuje na pozycji niskiego skrzydłowego. Absolwent Wagner University był liderem większości klubów, w których występował. Co ciekawe, statystyki na poziomie 21,4 punktu oraz 7,1 zbiórki w lidze uczelnianej nie wystarczyły, by parafować umowę z... AZS Koszalin w sezonie 2003/2004. 23-letni wówczas Amerykanin przyjechał do Polski w połowie sezonu, lecz nie przeszedł kilkudniowych testów. Głównym problemem były braki kondycyjne koszykarza i kiepskie przygotowanie fizyczne, co było spowodowane półroczną przerwą w grze.

W następnych latach Hall zdecydowanie już udowadniał swoją przydatność w ekipach, których barwy reprezentował - chociażby w portugalskiej Bradze rzucał 27,6 punktów na mecz. Przed sezonem 2005/2006 koszykarz sygnował kontrakt z drużyną ligi izraelskiej - Hapoel Gilboa/Afula - nie przypuszczając, iż pozostanie na Bliskim Wschodzie przez następne kilka lat. Niski skrzydłowy występował w Afuli aż do minionego sezonu (w tym czasie klub zmienił nazwę na Gilboa/Afula/Migdal Hamaek), lecz nie ustrzegł swojego zespołu przed relegowaniem do niższej ligi.

Komentarze (0)