Koszykarze BM SLAM Stali Ostrów Wlkp. mają za sobą pierwszy turniej i od razu zakończyli go sukcesem. W Kaliszu okazali się lepsi od Akademików z Poznania, Noteci Inowrocław oraz gospodarzy. Najciężej grało im się z ekipą ze stolicy Wielkopolski. - Mecz z Politechniką był fajnym sprawdzianem z pierwszoligowcem. Ogólnie cały turniej był dla nas bardzo dobrym przetarciem. Mocne zespoły, można był trochę pobiegać, poćwiczyć taktykę. Pod każdym względem zmagania udane dla nas, więc liczę na to, że za rok również pojawimy się w Kaliszu - ocenił zmagania w Kalisz Arenie Adam Kaczmarzyk, jeden ze skuteczniejszych koszykarzy triumfatora.
Trener Mikołaj Czaja nie był już tak zadowolony. Szczególnie po niedzielnym starciu z AZS Politechniką BIG-PLUS Poznań, w którym jego zawodnicy przestrzelili ogromną ilość rzutów z prostych pozycji. - Skuteczność z pewnością nie była najlepsza, szczególnie w pierwszej połowie, jednak nie jesteśmy takim zespołem, który mogłoby to załamać psychicznie. W kolejnych minutach poprawiliśmy swoją grę i dość pewnie wygraliśmy - odpowiada Kaczmarzyk.
Sam zawodnik może być zadowolony ze swojej gry. Decyzją trenerów został wybrany MVP całej imprezy. - Zupełnie się tego nie spodziewałem, bo na turnieju grali naprawdę dobrzy zawodnicy. To dla mnie wielkie wyróżnienie i cieszę się, że to właśnie ja otrzymałem statuetkę - przyznaje.
- Mamy naprawdę dobry kolektyw. Dobrze pracujemy w obronie, mamy super strzelców i myślę, że będzie to dobrze funkcjonowało również w lidze - przyznaje nowy wychowanek Stali, który przed nadchodzącym sezonem wrócił do Ostrowa Wielkopolskiego po pięciu latach rozłąki. Jak zapatruje się na najbliższe miesiące? - Celem jest utrzymanie jest w lidze. Wiadomo, że mamy grać o jak najwyższe lokaty, ale najpierw musimy zagwarantować sobie pozostanie w lidze - kończy.