Mordzak: Możemy sprawić niespodziankę

Grzegorz Mordzak uważa, że nie ma przepaści między Tauron Basket Ligą i poziomem rozgrywkowym niżej. Rozgrywający Startu Gdynia myśli, że dzięki ambicji jego drużyna sprawi niejedną niespodziankę.

Łukasz Łukaszewski
Łukasz Łukaszewski

Forma beniaminka TBL, Startu Gdynia zdecydowanie odbiega od optymalnej. Gdynianie w zeszły weekend rozegrali trzy mecze sparingowe i odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo - pokonali Franz Astorię Bydgoszcz 69:67. - Wydaje mi się, że wyszło z nas zmęczenie. Rozegraliśmy praktycznie 7 spotkań sparingowych w 10 dni. Jest nas na razie tylko dziewięciu zawodników gotowych do grania i takie zmęczenie, szczególnie przy turniejach trzydniowych daje się mocno we znaki. Wszyscy chcą grać, ale siły uciekają - wyjaśnia przyczyny słabszej postawy drużyny w sparingach Grzegorz Mordzak.

Start rozgrywek ligowych już niedługo. Tymczasem beniaminek TBL z Trójmiasta wciąż ma tylko 9 graczy w składzie. Czy to oznacza, że drużyna przystąpi do spotkań ligowych zupełnie niezgrana? - Zagramy jeszcze kilka sparingów przed startem zmagań w TBL. Wydaję mi się, że wszystko będzie szło w dobrych kierunku - stwierdza nasz rozmówca.

Od tego sezonu Start Gdynia prowadzi trener David Dedek. Jak wygląda współpraca tego szkoleniowca z koszykarzami i czym różni się od pracy z poprzednikiem? - Jest w porządku. Można powiedzieć, że wszyscy tworzymy zgrany zespół. Jeżeli będziemy zostawiali na boisku serce to możemy sprawić niejedną niespodziankę. Ciężko jest porównywać tych trenerów. W I lidze gra się trochę inaczej niż w ekstraklasie. Jak to się mówi wszystko wyjdzie w praniu.

Kilka drużyn z I ligi dokonało w tym sezonie sporych wzmocnień. Popularności nabrało stwierdzenie, że między ekstraklasą i jednym poziomem rozgrywkowym niżej nie ma przepaści jest jedynie różnica. - Wielu zawodników przyszło z I ligi do ekstraklasy. Jednak niektórzy gracze decydują się przejść poziom niżej. Wydaje mi się, że jakaś różnica poziomów między tymi ligami jest, szczególnie w fizycznej grze. Jednak przepaści rzeczywiście nie ma - dodaje 35-letni rozgrywający.

Wydaje się, że wszystko, na co będzie stać Start Gdynia w przyszłym sezonie to utrzymanie w TBL. Jaki jest cel tej drużyny zdaniem naszego rozmówcy? - Będziemy walczyli o jak najlepszą grę. Pokazać ambicję, serce i w każdym meczu dążyć do wygranej - kończy Grzegorz Mordzak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×