Tadeusz Aleksandrowicz (trener Spójni Stargard Szczeciński): Zupełnie nic nie trafialiśmy. Ręce nam opadły. Oni przez cały czas kontrolowali ten wynik. Na początku zrobiło się nerwowo. W dużej mierze przez sędziów. W ogóle nie było rzutu. Brakowało szybkości. Mijali nas jak w tramwaju. Chyba odcierpieliśmy mecz we Wrocławiu. Ale dlaczego tak szybko nałożyło się zmęczenie? Zobaczymy, czy szybko z tego wyjdziemy. Nie graliśmy normalnie. Brakowało zagrywek na pełnej szybkości. To, co potrafimy. Nawet początkowe próby szybkiego ataku były nieskładne. Zespół Stali Ostrów zaimponował mi konsekwencją w grze, szybkością, dynamiką i spokojem. Widać, że to ograna i doświadczona ekipa. Mogę im tylko pogratulować.
Mikołaj Czaja (trener BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski: Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Świetnie broniliśmy. Pozwoliliśmy gospodarzom rzucić tylko 51 punktów. Ten wyczyn na ich hali świadczy o naszej niesamowitej obronie. Wielkie słowa uznania dla moich graczy, że podołali temu zadaniu.
gratuluję