Beniaminek skazany na porażkę - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - Rosa Radom

Beniaminek z Radomia zawita w niedzielę do hali mistrzów Polski, którzy podrażnieni wysoką czwartkową porażką w Eurolidze z pewnością rzucą się na Rosę chcąc zapomnieć o klęsce w Tel Awiwie.

Gdynianie, obok Turowa Zgorzelec, jako jedyni rozegrali cztery zamiast pięć meczów w Tauron Basket Lidze. Hitowo zapowiadające się starcie mistrza z niepokonanym Turowem zostało przełożone na grudzień. Asseco Prokom w tej sytuacji mogło się skupić na starciu z wielkim Maccabi Tel Awiw. O tym pojedynku podopieczni Kestutisa Kemzury chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Prokom dostał srogą lekcję basketu i po raz kolejny został rozbity w Izraelu. Porażka 62:93 bardzo zabolała trenera Kemzurę.

- To nie jest fajne uczucie, kiedy przegrywa się różnicą 30 punktów, nawet przeciwko takiej drużynie jak Maccabi Tel Awiw. Byliśmy gotowi na presję z ich strony, lecz nie udało nam się tego zrealizować, ponieważ od początku wywierali na nas dużą presję - powiedział Litwin.

W lidze jednak, po początkowej zadyszce, Asseco powoli odzyskuje blask mistrza. O niefortunnej porażce w Koszalinie gdynianie już chyba zapomnieli, a humory w gdyńskim zespole poprawiło zwycięstwo z mającym wysokie aspiracje - Stelmetem Zielona Góra. Trudno zatem oczekiwać, aby Rosa Radom sprawiła Prokomowi psikusa i pokonała faworyzowany zespół. Beniaminek bynajmniej nie zamierza składać broni. Pierwsze trzy przegrane w lidze trzeba zrzucić na karb nowicjusza, który uczy się gry na tym szczeblu. Ale kolejne zwycięstwa z Anwilem Włocławek i Jeziorem Tarnobrzeg każą patrzeć na Rosę w innym świetle.

- Mecz kuriozalny, w którym byliśmy drużyną lepszą, zwłaszcza w końcówce meczu, mam na myśli drugą połowę, gdzie zaznaczyliśmy swoją dominację w trzeciej kwarcie, wygrywając ją 17:6, pokazując koszykówkę dobrą w obronieNa pięć minut do końca meczu zespół chyba już myślał, że spotkanie samo się wygra - komentował Mariusz Karol. Trener Rosy Radom nie mógł zrozumieć jak jego drużyna mając w ręku wygraną pozwoliła gościom doprowadzić do nerwowej końcówki i dogrywki, w której ostatecznie lepsi okazali się radomianie.

Co ciekawe, i rzadkie ostatnio spotykanie w polskim baskecie, do wygranej Rosę poprowadziło trio Polaków: Piotr Kardaś , Hubert Radke oraz Jakub Zalewski. Najskuteczniejszym koszykarzem beniaminka jest jednak J. J. Montgomery ze średnią 15,8 punktu na mecz.

Początek meczu Asseco Prokom Gdynia - Rosa Radom w niedzielę 4 listopada 2012 roku o godz. 18.

Źródło artykułu: