Stelmet i Telenet Oostende to zespoły, które pomiędzy sobą rozstrzygną walkę o 2. miejsce w grupie F Pucharu Europy. Poza zasięgiem wydaje się być bowiem Uniks Kazań, który z kompletem zwycięstw pewnie przewodzi grupie. Przed tygodniem nieznacznie lepszy okazał się zespół z Belgii, który w środę będzie bronił sześciopunktowej zaliczki.
- Ostenda jest nie tylko bardzo dobrą drużyną w rzutach za trzy, ale ma cały dobry zespół. Gramy w lidze europejskiej, a tam raczej słabe zespoły się nie zdarzają. Także musimy podejść maksymalnie skoncentrowani nie tylko do rzutów za trzy, ale do całego spotkania - mówił na łamach Radia ESKA Zielona Góra Adam Łapeta, środkowy zielonogórskiej ekipy.
Rzuty dystansowe to przede wszystkim specjalność amerykańskiego snajpera Matta Lojeskiego, który w trzeciej, kluczowej kwarcie zeszłotygodniowego spotkania, zdobył aż 14 punktów, a Telenet wygrał ten fragment 28:15.
Nie bez znaczenia pozostawał również fakt, że w Stelmecie na przyzwoitym poziomie zagrał tylko duet Hodge - Stević, który zdobył aż 45 punktów. Serb doznał jednak kontuzji w ostatnim meczu TBL i jego występ w środowym meczu stoi pod znakiem zapytania.
W ostatnim ligowym meczu podopieczni Mihailo Uvalina ograli Polpharmę Starogard Gdański 89:76 i, co warto podkreślić, aż sześciu graczy zanotowało dwucyfrowy wynik punktowy. Kolektywna gra oraz szczelna defensywa będą kluczami do ewentualnej wygranej nad mistrzem Belgii.
Telenet, były klub trenera Uvalina, w weekend zwyciężył w Pucharze Belgii Liege Basket 93:83. 21 punktów wywalczył Wesley Wilkinson.
Stelmet Zielona Góra - BC Telenet Oostende / środa, godz. 19:00