Trefl Sopot w ostatnim czasie przechodzi kryzys, zarówno organizacyjny, jak i sportowy. Na łamach Radia Gdańsk, Marcin Kicior stwierdził, że klub ma pewne problemy finansowe, ale ta sytuacja ma się zmienić w niedalekiej przyszłości. Nawet zawodnicy powtarzają, że jeśli ten stan będzie utrzymywał się przez dłuższy czas, to nie zawahają się zmienić barw klubowych.
We wtorek pojawiła się także informacja o tym, że Filip Dylewicz miałby zamienić Trefl na Stelmet Zielona Góra. Teraz jednak z czystą świadomością możemy potwierdzić, że te informacje były nieprawdziwe i zawodnik nigdzie się nie wybiera.
"Wiceprezes Trefla Marcin Kicior zdementował spekulacje jakoby Filip Dylewicz miał opuścić Sopot i przenieść się do Stelmetu Zielona Góry. Jednocześnie potwierdził, że względem koszykarzy istnieją zaległości finansowe" - czytamy na stronie internetowej Radia Gdańsk.
W międzyczasie działacze Trefla ogłosili, że trenerem pierwszego zespołu nadal będzie Mariusz Niedbalski. - Trener Niedbalski pracował nie tylko pod skrzydłami Żana Tabaka, ale również był asystentem Jacka Winnickiego w Turowie Zgorzelec. Jego umiejętności i wiedza są wystarczające, żeby Trefl cały czas prezentował się całkiem dobrze. Najważniejsze jest pełne wsparcie wszystkich zawodników i to jest kluczowe dla trenera Niedbalskiego. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc - komentuje Filip Dylewicz.
W środę koszykarze, nieco w cieniu tych wszystkich wiadomości, zmierzą się z BC Donieck. Ukraińska drużyna wygrała pierwszy mecz po dogrywce 92:87. Najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu był Darius Songaila, który zdobył 24 punkty. Z pewnością na tego zawodnika będą musieli zwrócić uwagę koszykarze Trefla Sopot, jeśli marzą o wygraniu pierwszego meczu w EuroCupie.
Początek spotkania o godzinie 19.00 w hali Ergo Arena.