Podopieczni Dariusza Szczubiała nie potrafią wygrać od 2. kolejki i są już czerwoną latarnią Tauron Basket Ligi. W sobotę wieczorem Jeziorowcy zmierzyli się z wicemistrzem kraju i byli blisko wygranej.
Szczególnie udana była w ich wykonaniu pierwsza połowa, w której prowadzili różnicą nawet 13 punktów! Dobrze spisywali się szczególnie Amerykanie - Xavier Alexander i J.T. Tiller, którzy do przerwy zdobyli 22 z 45 punktów gości.
W trzeciej kwarcie seria rzutów trzypunktowych Trefla (Waczyński, Zamojski) pozwoliła sopocianom wrócić do gry i zredukować spory już deficyt. Jeziorowcy długo jednak nie zamierzali oddawać prowadzenia i uczynili to dopiero na początku ostatniej odsłony.
W niej goście zdobyli tylko 11 punktów, choć na 3,5 minuty przegrywali tylko 71:72. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego zakończyli mecz serią 10:2, a ostatnią akcją meczu był wsad najlepszego tego dnia na parkiecie Przemysława Zamojskiego, autora 17 punktów.
Tarnobrzeżanie popełnili w całym meczu aż 22 straty.
Trefl Sopot - Jezioro Tarnobrzeg 82:73 (14:20, 21:25, 23:17, 24:11)
Trefl:
Przemysław Zamojski 17, Adam Waczyński 14, Filip Dylewicz 12 (10 zb), Sime Spralja 10, Michał Michalak 7, Frank Turner 5, Lorinza Harrington 4, Kurt Looby 2, Piotr Dąbrowski 0.
Jezioro:
J.T. Tiller 17, Xavier Alexander 13, Chris Long 12, Jakub Dłoniak 10, Dawid Przybyszewski 10, Jakub Patoka 5, Daniel Wall 4, Nichhaeus Doaks 2, Piotr Pyszniak 0.