Powrót legendy - zapowiedź spotkania Energa Czarni Słupsk - Stelmet Zielona Góra

Do niepodważalnie najciekawszego spotkania 12. kolejki Tauron Basket Ligi dojdzie w Słupsku, gdzie Energa Czarni podejmą opromieniony awansem do dalszej fazy EuroCupu Stelmet Zielona Góra.

Mecz w Hali Gryfia zapowiada się naprawdę emocjonująco z wielu powodów. Przede wszystkim do domu powróci Mantas Cesnauskis. Litwin z polskim paszportem to ikona słupskiego klubu. Występował w nim przez sześć lat, będąc jednocześnie wieloletnim kapitanem. Kibice ogromnie cieszą się na powrót swojego ulubieńca, który przez okres spędzony w grodzie nad Słupią wystąpił w 195 spotkaniach, będąc na parkiecie przez 4649 minut gry oraz zdobywając 2018 punktów. Liczby te pokazują, ile Cesnauskis, zrobił dla "Czarnych Panter". Zresztą sam zainteresowany również bardzo cieszy się na niedzielne starcie: - Dla mnie to będzie szczególny i wspaniały mecz. Nie mogę się już doczekać, kiedy ponownie wybiegnę na parkiet Hali Gryfia. Spędziłem w Słupsku najlepszy okres w mojej karierze, tu poznałem moją żonę, tu urodziła się moja córka. Energa Czarni zawsze będą ważną częścią mnie, jednak teraz reprezentuje barwy Stelmetu i postaram się, aby to mój nowy zespół cieszył się w niedzielę ze zwycięstwa.

Poza Litwinem do Słupska powróci także Marcin Sroka, ten jednak w przeciwieństwie do swojego klubowego kolegi, nie może liczyć na ciepłe przywitanie. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania jest również rywalizacja obydwu drużyn w zeszłosezonowych play-off. Seria ta uznana została za najbardziej emocjonującą nie bez przyczyny - mieliśmy w niej emocje zarówno na parkiecie, jak i poza nim, co zawdzięczamy choćby osobie trenera Mihailo Uvalina, który do aniołków nie należy.

Na papierze faworytem meczu wydają się być goście z Zielonej Góry. Dysponują oni fantastycznym duetem w postaci Waltera Hodge'a i Quintona Hosleya. Dodając do nich takie nazwiska jak Chanas czy Stević, można zauważyć ogromną siłę zielonogórskiego zespołu. Dodatkowo koszykarze Stelmetu będą chcielu udowodnić, że awans do Top16 EuroCupu nie był przypadkowy.

Czarni są w o wiele gorszej sytuacji. Nieprzerwanie nękają ich kontuzje i na dobrą sprawę nie wiadomo, w jakim składzie przystąpią do najbliższego pojedynku. Pewna jest absencja Todda Abernethy'ego, natomiast nie wiadomo jak będzie chociażby z Marcinem Dutkiewiczem czy Robertem Tomaszkiem. Jednak słupski zespół nie od dziś słynie z determinacji i walki do samego końca, dlatego nie można stawiać go na straconej pozycji.

Spotkanie pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk a Stelmetem Zielona Góra odbędzie się w niedzielę 16 grudnia o godz. 18 w Hali Gryfia.

Komentarze (17)
michalzg
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hosleyowi o brakuje mozgu, co za glupi technik, szczyt idiotyzmu, pogratulowac, ma 3-4 dobre akcje a pozniej odwala cos takiego i znowu graja indywidualnie, tylko on i troche Hodgea w drugiej p Czytaj całość
avatar
obiektywnyFALUBAZ
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A moze ktoś podać link ? Bo na plk nie ma co i jak wysłać na jaki numer i nie widze transmisji tylko Startu z Asseco. 
Przewodniczący
16.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
WALTER II WAZA I QUINTO JAGIEŁŁO POPROWADZĄ DO ZWYCIĘSTWA 
s_imon
15.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Stelmet do przodu!!!! 
Jamal
15.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie myślałem że doczekam czasów, kiedy większość meczy Zastalu to najciekawsze mecze kolejek :)Kapitalnie byłoby wygrać ale ta liga jest tak wyrównana a Zastal tak nierówny, że równie dobrze mo Czytaj całość