Wyczyn Tony Weeden na długo będzie zapamiętany. Amerykański snajper Anwilu Włocławek trafił wszystkie siedem rzutów trzypunktowych w ciągu zaledwie dziewięciu minut premierowej kwarty! Weeden w tej odsłonie zgromadził 23 punkty, choć później z powodu problemów z faulami, był już niewidoczny.
Tego dnia podopieczni Miliji Bogicevicia świetnie czuli się w rzutach z dalekiego dystansu. W sumie trafili aż 15 takich prób, co w głównej mierze przyczyniło się do wygranej nad beniaminkiem z Radomia. Po cztery trójki na swoim koncie zanotowali dwaj pozostali bohaterzy Anwilu - Krzysztof Szubarga oraz Arvydas Eitutavicius.
W pierwszej połowie goście mieli nawet 14 punktów przewagi i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. W szeregach Rosy świetnie grali zmiennicy, którzy okazali się trzema najlepszymi strzelcami w ekipie Wojciecha Kamińskiego.
Dwóch z nich - Serbowie Slaven Cupković oraz Nikola Vasojević zagrali kapitalną trzecią kwartę i po ich 16 punktach Rosa odrobiła deficyt i nawet na chwilę wyszła na prowadzenie - 54:53.
Anwil pokazał klasę i doświadczenie w czwartej kwarcie, kluczowej dla losów spotkania. Raz za razem trafiał Eitutavicius, który w tej odsłonie wywalczył aż 13 oczek i w sumie zgromadził ich 20. Szubarga do 16 punktów dołożył aż 13 asyst.
Włocławianie mieli aż 20 asyst, chociaż popełnili również mnóstwo strat - 22. Rosa miała ich jednak tylko dwie mniej.
W obu drużynach zadebiutowali nowi gracze. W Rosie Ronald Dorsey zgromadził pięć punktów, a Adam Łapeta zagrał dla Anwilu tylko niecałe cztery minuty i zebrał dwie piłki.
Rosa Radom - Anwil Włocławek 72:89 (23:32, 19:19, 20:14, 10:24)
Rosa:
J.J. Montgomery 16, Slaven Cupkovic 15, Nikola Vasojevic 13, Slavisa Bogavac 11, Ronald Dorsey 5, Piotr Kardaś 4, Hubert Radke 4, Jakub Zalewski 3, Jakub Schenk 1, Michał Nikiel 0, Kim Adams 0.
Anwil: Tony Weeden 25, Arvydas Eitutavicius 20, Krzysztof Szubarga 16 (13 as), Seid Hajric 12, Marcus Ginyard 5, Nikola Jovanovic 4, Ruben Boykin 4, Michał Sokołowski 2, Mateusz Bartosz 1, Adam Łapeta 0, Przemysław Frasunkiewicz 0.