Durant rozbił Lakers, kolejna porażka Knicks!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Los Angeles Lakers doznali właśnie szóstej porażki z rzędu, tym razem nie dotrzymując kroku Thunder. Trwa również czarna seria Knicks, a po raz piąty z kolei wygrał zespół z Bostonu.

Jest prawdopodobne, że Boston Celtics po słabym początku sezonu i wielu porażkach powraca na właściwe tory. Podopieczni Doca Riversa zachowali zimną krew i w czwartej kwarcie rozprawili się z Houston Rockets, którzy w pewnym momencie doprowadzili nawet do stanu 81:83. Gospodarze z TD Garden od tamtego momentu zanotowali jednak serię 11-1 i bez większych nerwów przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Bardzo dobrze spisywał się Paul Pierce, autor 23 punktów. Ważną cegiełkę do sukcesu Celtów dorzucił również Jared Sullinger i Kevin Garnett. Ten pierwszy rozegrał jedno z najlepszych spotkań w karierze, notując 14 "oczek" i 11 zbiórek, a KG zaaplikował Rakietom 17 punktów, nie myląc się przy tym w najważniejszych momentach.

24 punkty dla przegranych zdobył James Harden, a 18 "oczek" uzbierał Chandler Parsons. Dla Celtics jest to już piąte zwycięstwo z rzędu.

***

W coraz głębszy dołek wpadają New York Knicks. Gospodarze w pierwszej połowie rzucili zaledwie 36 punktów i później musieli gonić rywali. Mimo największych starań i zwycięstwa w czwartej kwarcie 41:26, Knicks musieli obejść się jednak smakiem, notując tym samym trzecią porażkę z rzędu!

Chicago Bulls do zwycięstwa poprowadził niesamowicie grający Luol Deng. Skrzydłowy trafił 13 z 18 rzutów, co dało mu w sumie 33 "oczka". Carmelo Anthony zapisał na swoim koncie 39 punktów, ale oddał aż 32 próby z gry. Kluczem do zwycięstwa okazała się skuteczność. "Byki" rzucały bowiem z blisko 58. procentowym powodzeniem.

-Jest to mój kolejny występ w MSG i ostatnimi czasy bardzo dobrze się tutaj czuję. Zawsze uwielbiam grać w tej hali - komentował po meczu Luol Deng.

***

Czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowali rozpędzeni New Orleans Hornets. Szerszenie po triumfie z San Antonio Spurs ograły tym razem drużynę z zimnej Minnesoty. Gospodarze z Luizjany od drugiej kwarty dominowali na boisku i bez większych problemów zanotowali 11 zwycięstwo w sezonie.

Świetne spotkanie rozegrał z ławki Jason Smith, który w 20 minut trafił 7 na 8 rzutów z gry i zebrał 5 piłek. 18 punktów i 13 asyst zapisał na swoim koncie natomiast Greivis Vasquez, a 12 punktów i 13 zbiórek uzbierał Al-Farouq Aminu.

Po drugiej stronie nieźle spisywał się Nikola Peković oraz Luke Ridnour, ale to okazało się zbyt mało na bardzo dobrze grających Hornets.

***

Oklahoma City Thunder zrównali z ziemią osłabionych Los Angeles Lakers. W szeregach miejscowych po raz kolejny nie wystąpili  Dwight Howard, Pau Gasol i Jordan Hill, ale nawet to nie usprawiedliwia ich bardzo słabej postawy. W barwach Jeziorowców przyzwoite spotkanie rozegrali tylko Antawn Jamison i Kobe Bryant. Podkoszowy zaaplikował rywalom 19 punktów i zebrał 10 piłek, a Kobe zanotował 28 "oczek", trafiając przy tym zaledwie 8 z 23 rzutów.

Grzmoty do zwycięstwa poprowadził świetnie dysponowany tego dnia Kevin Durant. 24-latek zdobył aż 42 punkty, 8 zbiórek i 5 asyst! 27 "oczek" dorzucił do dorobku swojej drużyny natomiast Russell Westbrook.

Zaliczka punktowa Thunder byłaby o wiele większa, ale gospodarze ze Staples Center w ostatnich fragmentach zaliczyli kilka skutecznych akcji przeciwko słabo broniącym rezerwowym przyjezdnym. Dla Lakers jest to już szósta porażka z rzędu, a dwudziesta pierwsza w sezonie.

***

Wyniki:

Toronto Raptors - Charlotte Bobcats 99:78 (29:16, 24:23, 23:19, 23:20) Raptors: Anderson 16, Calderon 15, Johnson 13. Bobcats: Gordon 12, Kidd-Gilchrist 12, Walker 12, Sessions 11.

Boston Celtics - Houston Rockets 103:91 (24:21, 29:24, 25:21, 25:25)  Celtics: Pierce 23, Garnett 17, Sullinger 14, Lee 14. Rockets: Harden 24, Parsons 18, Lin 12.

Atlanta Hawks - Utah Jazz 103:95 (22:25, 21:22, 25:29, 35:19) Hawks: Harris 24, Smith 15, Williams 14. Jazz: Foye 25, Jefferson 23, Millsap 20.

New York Knicks - Chicago Bulls 101:108 (18:29, 18:28, 24:25, 41:26) Knicks: Anthony 39, Smith 14, Prigioni 13. Bulls: Deng 33, Boozer 17, Hamilton 14.

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 101:98 (22:25, 29:18, 17:28, 27:24, 6:3) Grizzlies: Gay 23, Conley 21, Randolph 18. Spurs: Parker 30, Ginobili 14, Duncan 13, Splitter 13.

New Orleans Hornets - Minnesota Timberwolves 104:92 (14:29, 26:17, 30:15, 34:31) Hornets: Vasquez 18, Gordon 16, Anderson 15. Timberwolves: Ridnour 20, Pekovic 18, Kirilenko 17.

Milwaukee Bucks - Detroit Pistons 97:103 (20:25, 29:16, 11:33, 27:29) Bucks: Jennings 15, Udrih 15, Ellis 13. Pistons: Monroe 26, Knight 20, Singler 10, Maxiell 10.

Denver Nuggets - Cleveland Cavaliers 98:91 (23:30, 22:26, 27:20, 26:15) Nuggets: Gallinari 23, Koufos 21, Faried 17. Cavaliers: Irving 28, Waiters 18, Thompson 16.

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 101:116 (25:25, 23:39, 25:29, 28:23) Lakers: Bryant 28, Jamison 19, World Peace 12. Thunder: Durant 42, Westbrook 27, Martin 15.

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 103:97 (28:19, 22:16, 28:28, 25:34) Warriors: Lee 24, Curry 22, Thompson 16. Trail Blazers: Lillard 37, Batum 16, Matthews, Babbitt 10.

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
jaet
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To zabawne, ale mecz w Nowym Jorku wygladał niemal identycznie jak ten trzy tygodnie temu, łącznie z wynikiem czwartej kwarty ;). Lillard zagrał wielki mecz, ale naiwnym jest myślenie, że to ja Czytaj całość
avatar
Apamac
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No po raz kolejny bolesna porazka Lakers. Durant w tym meczu zniszczyl Kobego we wszystkich aspektach gry. Wogole od sezonu 2010 kiedy Lakers nie bez problemow odprawili wtedy jeszcze bardzo ni Czytaj całość
avatar
DamianCKM
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze Chicago znów zwycięstwo z NYK. Mecz Lakers vs. OKC pokazał, że Lakers nie ma szans na mistrzostwo i nie mówcie mi, że z Howardem i Gasolem mają, nic z tych rzeczy trzeba się z tym Czytaj całość
avatar
Pinkney
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Most points in a game by a rookie 58 by Wilt Chamberlain, Philadelphia Warriors (vs. Detroit Pistons) on January 25, 1960  
avatar
Kuźwa
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wie ktoś jaki jest rekord pierwszoroczniaka w meczu? Nie pamiętam aby jakiś tak zagrał jak Lillard