Marcin Sroka: Dopiero uczymy się europejskiej koszykówki

Spartak Sankt Petersburg pewnie pokonał w Zielonej Górze miejscowy Stelmet 89:69. 8 punktów dla drużyny gospodarzy zdobył Marcin Sroka.

Dawid Borek
Dawid Borek

- Jestem rozczarowany, zły i smutny. Myśleliśmy, że nawet jak przegramy to spotkanie, to po konkretnej walce, a walka była niestety tylko w drugiej połowie. Spartak był dobrze przygotowany na nasze pick&rolle, to była połowa ich sukcesu, bo po naszych nieudanych pick&rollach, my mieliśmy straty, a oni szybkie kontrataki - powiedział Marcin Sroka.

Stelmet Zielona Góra bardzo słabo zagrał szczególnie w drugiej kwarcie, którą przegrał aż 8:24. - Pierwsza połowa nie była zagrana z pazurem, dopiero 60-70 procent drugiej połowy można zapisać na plus, bo walczyliśmy. Czegoś zabrakło w tej pierwszej połowie i ciężko powiedzieć czego. Spartak to przeciwnik z najwyższej półki europejskiej, a my dopiero tego się uczymy - dodał skrzydłowy zielonogórskiej drużyny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×