Koszykarze Asseco Prokomu Gdynia nie dali żadnych szans zespołowi Energi Czarnych Słupsk w meczu 18. kolejki Tauron Basket Ligi. Gracze Andrzeja Adamka od początku spotkania narzucili swój styl grania, na który słupszczanie nie znaleźli po prostu żadnej odpowiedzi. - Widać, że te systemy nad którymi pracujemy na treningach nie zostały zupełnie zrealizowane w tym spotkaniu. Coś w nas pękło. Może ta informacja, że Blassingame nie będzie grał jakoś wpłynęła na nasz zespół. Po prostu nie zagraliśmy na takim poziomie na jaki nas normalnie stać - stwierdził Robert Tomaszek, podkoszowy Energi Czarnych Słupsk.
Dla słupszczan była to już piąta porażka w sześciu spotkaniach. - Zawsze kiedy drużyna przegrywa to można mówić o kryzysie. Każdy wówczas widzi same problemy, jesteśmy atakowani z każdej strony. W tym meczu było nawet słychać, że nasi kibice na finiszu byli przeciwko nam. Wiadomo, nie byli zadowoleni z wyniku, bo każdy myślał, że wyjdzie na plus, ale niestety nie udało się - dodaje Tomaszek.