Adrian Mroczek-Truskowski: Trzeba docenić przeciwnika

W minionej kolejce koszykarze WKS-u Śląsk Wrocław co prawda pokonali Znicz Basket Pruszków, lecz drużynie Tomasza Jankowskiego zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo.

Artur Długosz
Artur Długosz
Dopiero w ostatniej kwarcie koszykarze WKS-u Śląska Wrocław zapewnili sobie zwycięstwo nad Zniczem Basket Pruszków. Wcześniej spotkanie było bardzo wyrównane, a kilka punktów przewagi w starciu ze zdecydowanym faworytem mieli nawet goście. - Był to trochę wymęczony mecz, ale wygrany. Trzeba się z tego cieszyć. Czasami takie spotkania się zdarzają, już nie chcę mówić dlaczego. Nie ma co tego roztrząsać, tylko trzeba cieszyć się ze zwycięstwa - powiedział po meczu Adrian Mroczek-Truskowski.

Wrocławianie mieli problemy zwłaszcza w grze w defensywie. - Nie ma się co oszukiwać, nasza obrona szczególnie w pierwszej połowie była słabiutka. Straciliśmy prawie 40 punktów. To nie było to, nad czym pracujemy i co sobie zakładaliśmy. Bardzo ładnie się przygotowała drużyna z Pruszkowa na nasze obronne zagrania. Grali nieźle. Trzeba docenić przeciwnika. W drugiej połowie otrzymaliśmy burę od trenera i trochę się to odmieniło. Czwarta kwarta była już na naszą korzyść - zaznaczył zawodnik.

Koszykarz Śląska nie chciał jednak analizować przyczyn porażki. - Wolę nie zrzucać na nic winy. Słabiej zagraliśmy i tyle - podsumował Mroczek-Truskowski.

Niezwykle trudna przeprawa faworyta - relacja z meczu WKS Śląsk Wrocław - Znicz Basket Pruszków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×