Kacper Młynarski: Presja tworzy się automatycznie

Koszykarze Sokoła Łańcut stoją przed sporym wyzwaniem. Po serii porażek w rundzie rewanżowej ich sytuacja znacznie się skomplikowała. W ostatniej kolejce nie mogą sobie pozwolić na porażkę.

Po nieudanych meczach podopieczni Dariusza Kaszowskiego wreszcie przełamali złą passę. Wygrana z UMKS Kielce sprawiła, że łańcucianie wciąż mają szansę awansować do najlepszej ósemki. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego NETO PTG Sokół Łańcut podejmie na własnym parkiecie AZS WSGK Polfarmex Kutno. - Wygrana pozwoliła nam utrzymać się w walce o play off i co najważniejsze przełamaliśmy złą serie. Do tego meczu przygotowujemy się jak do każdego innego. Każdy zdaje sobie jednak sprawę ze stawki o którą walczymy i presja jest niejako automatycznie - mówi Kacper Młynarski.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Drużyna z Kutna z pewnością nie będzie ułatwiać zadanie zespołowi z Podkarpacia. Goście nie mają jeszcze zapewnionej drugiej pozycji przed play off. Sprawia to, że w niedzielnym meczu nie powinno zabraknąć emocji. W pierwszej rundzie po bardzo dramatycznym pojedynku Sokół dość niespodziewanie wygrał w Kutnie. - W Kutnie wyszliśmy z fatalnego położenia. Tutaj nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nam odskoczyli. Myślę, że kluczem do zwycięstwa będzie zespołowość, indywidualnymi popisami możemy nie dać rady wygrać.

Po bardzo udanej pierwszej rundzie chyba nikt nie spodziewał się, że gracze Sokoła na koniec rozgrywek znajdą się w tak ciężkiej sytuacji. - Mieliśmy szpital w zespole, posypało się kilka kontuzji jedna po drugiej. Ugraliśmy kilka meczów praktycznie w 6-7 osób a później przyszło zmęczenie. Teraz każdy jest już zdrowy i tym meczem możemy udowodnić, że zasługujemy na play off - twierdzi Młynarski.

Gracz Sokoła wierzy w awans do najlepszej ósemki
Gracz Sokoła wierzy w awans do najlepszej ósemki

Rozgrywki pierwszoligowe są w tym sezonie wyjątkowo ciekawe. Przed ostatnią kolejką wiele drużyn ma szansę zmienić jeszcze swoje dotychczasowe lokaty. - Liga jest wyrównana i spodziewałem się, że ciężko będzie o miejsce w czubie. Niestety sami sobie zgotowaliśmy taki los przegrywając zdecydowanie za dużo spotkań u siebie... - przekonuje zawodnik Sokoła.

Mimo słabszych wyników osiąganych w rundzie rewanżowej, zawodnik drużyny prowadzonej przez Dariusza Kaszowskiego przyznaje, że atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. - Sytuacja ani przez chwile się nie pogorszyła. Staraliśmy się analizować te porażki, wyciągąc z nich wnioski a nie się załamywać. Sokół od lat dominuje nad resztą ligi atmosferą, grupa ludzi w naszym zespole jest wyjątkowo dobrze dobrana. W szatni jest bardzo zabawnie a kiedy trzeba potrafimy podejść do rzeczy poważnie - kończy Kacper Młynarski.

Komentarze (0)