Pojedynek sąsiadów - zapowiedź meczu Polonia Przemyśl - Znicz Basket Pruszków

Przed nami już ostatnia kolejka sezonu zasadniczego pierwszej ligi. Podkarpacki zespół zagra za Zniczem Pruszków, który plasuje się zaledwie jedno miejsce w tabeli wyżej.

Generalnie rzecz biorąc zwycięstwa odnosił on głównie na własnym parkiecie. Taką tendencję wykazuje zresztą nie od dziś. Dlatego też przed nadchodzącym pojedynkiem raczej trudno upatrywać w nim murowanego faworyta, choć należy pamiętać, że gospodarze też tworzą nieobliczalny zespół, potrafiąc zaskakiwać zarówno in plus, jak i in minus.

"Przemyskie Niedźwiadki", choć jeszcze pewien czas temu miały realne szanse, by zagościć w fazie play off, znów muszą obejść się smakiem. Podobnie jak przed rokiem parę zupełnie niepotrzebnych porażek sprawiło, iż pozostanie im jedynie walka o utrzymanie, a ewentualny triumf daje nadzieję na zajęcie ciut lepszej pozycji w ogólnej klasyfikacji.

Dodatkowo starcie tworzy okazję, by po raz pierwszy od trzech tygodni zdobyć komplet punktów. Ostatnie kolejki bowiem nie przyniosły podopiecznym Mariusza Zamirskiego zbyt wiele szczęścia. Fakt faktem mierzyli się z wyżej notowanymi oponentami, ale to nie usprawiedliwia wszystkiego biorąc pod uwagę potencjał kolektywu.

Pruszkowianie zaś w minionej serii gier nie sprostali MKS-owi Dąbrowa Górnicza. Początkowo co prawda nawet prowadzili, lecz w dłuższym wymiarze czasowym nie dali rady. Wówczas nieźle spisał się Marcin Matuszewski, trafiając sporo rzutów z półdystansu. Podobnie sprawa wyglądała w przypadku Przemysława Szymańskiego, który notabene przez cały sezon stanowi o obliczu drużyny.

Wiedząc o tym, poloniści powinni dołożyć wszelkich starań, żeby utrudnić życie tym koszykarzom. A solidna obrona niejednokrotnie zapewniała im przecież korzystne wyniki, które potem doceniali.

Osobną kwestią pozostaje forma strzelecka. Wicemistrz Polski z lat dziewięćdziesiątych posiada zawodników o wysokich zdolnościach rzutowych, więc po prostu musi spróbować ich wykorzystać. Jeżeli do tego pod koszem zatrybi Dariusz Wyka, miejscowi mogą pomyślnie zakończyć rundę zasadniczą.

Początek meczu w niedzielę o godzinie 18.

Źródło artykułu: