Analiza bukmacherska Oklahoma - San Antonio

Gospodarze nie grali od 4 dni i z pewnością szykują się na ten wielki pojedynek, tym bardziej że dotychczas przegrywają w serii 2-1.

Spurs natomiast mają w nogach trzy mecze rozegrane w 4 ostatnich dniach. Nie sposób nie wspomnieć o kompromitującej porażce z Miami Heat (88:86), w której mistrzowie NBA wystąpili bez Jamesa i Wade’a. Dzień później "Ostrogi" osłabione brakiem Duncana, nie poradziły sobie na wyjeździe z Grizzlies (92:90).

Dwa dni później zespół Popovicha podniósł sobie morale, rozprawiając się bez większego wysiłku we własnej hali z Orlando Magic (98:84). W tym spotkaniu wolne dostał Tony Parker, zaś Tim Duncan zagrał tylko 14 minut z powodu obolałego kolana. Siły na spotkanie z OKC regenerowali także Kawhi Leonard (kolano) i DeJuan Blair (wirus żołądkowy). Wszyscy zawodnicy najprawdopodobniej wystąpią w spotkaniu z Oklahomą, chyba że Greg Popovich zafunduje fanom kolejną niespodziankę personalną tuż przed samym spotkaniem…

- Nie patrzę na ten mecz jakbyśmy mieli nóź na gardle. To mecz, który chcemy wygrać i po prostu zagrać dobrze - tonuje atmosferę rzucający obrońca Oklahomy, Kevin Martin. Thunder są 28-4, kiedy K-Mart notuje co najmniej 16 "oczek" w meczu.

Pod nieobecność Manu Ginobiliego, Spurs będą liczyć na większą produktywność Greena i Neala, którzy brylowali w spotkaniu z Magic. "Ostrogi" zatrzymały zespół z Florydy na skuteczności 38.9% z gry, zwiększając tym samym swój bilans do 32-2 w sytuacjach, kiedy bronią rywala poniżej progu 43,5 procent.

Spurs prowadzą w serii 2-1 i mniemam, że OKC za wszelką cenę będą chcieli wyrównać stan rywalizacji. Spurs po raz kolejny spróbują zatrzymać eksplozywny duet Durant-Westbrook. Co ciekawe, trzykrotny najlepszy strzelec NBA, Kevin Durant, nie pokazuje nic szczególnego w konfrontacjach ze Spurs. W tym sezonie rzuca "Ostrogom" średnio 22.7 punktów w meczu, co jest jego najgorszym wynikiem przeciwko jakiejkolwiek drużynie z Zachodu. Spodziewam się, że i tym razem zasięg oraz zmysł defensywny Kawhi Leonarda zrobią swoje. Typ na mniejszą ilość punktów Kevina Duranta niż 28.