Wydawało się, że niedzielne spotkanie od początku kontrolują gospodarze. Starogardzianie osłabieni brakiem Aleksandra Lichodzijewskiego dobrze radzili sobie w strefie podkoszowej, jednak mieli spory problem w defensywie. Dobry mecz rozegrali Robert Rothbart oraz Michał Jankowski, a Farmaceuci doznali czwartej porażki z rzędu. Czy gdynianie są zadowoleni z osiągniętego rezultatu w lidze, a może aspiracje w Trójmieście były zdecydowanie wyższe?
- Ja myślę, że zrobiliśmy zdecydowanie więcej niż od nas oczekiwano, a dla mnie był to wyjątkowy sezon - mówi David Dedek. - Zawodnicy zrobili krok do przodu. Dla młodych graczy były to bardzo udane rozgrywki, jednak chciałbym wyróżnić również tych starszych. Niestety w końcówce sezonu Mokros i Kowalczyk wypadli nam na 4 mecze i musieliśmy sobie radzić bez nich. Wielka szkoda, że przegraliśmy 6,7 razy w samej końcówce, lecz cieszy to, że w drugiej fazie wygrywaliśmy i udanie zakończyliśmy rozgrywki - cieszy się szkoleniowiec.
Czy Słoweniec widzi potencjał w swoich młodych podopiecznych? Czy Maciej Kucharek oraz Sebastian Kowalczyk są w stanie grać w lepszym zespołem TBL? - Rozpocznę od Michała Jankowskiego. On dostał od nas szansę na grę i się sprawdził. Mam nadzieję, że pomoże mu to w dalszym budowaniu kariery - komplementuje gracza trener Startu. A Kucharek i Kowalczyk? Oni mają dopiero 19 lat. W tym czasie zawodnicy powinni iść do collegu. Jeśli to uczynią, to za 2 lata będą w stanie grać na najwyższym poziomie, w zdecydowanie lepszym klubie - dodaje.
Dużo mówi się o problemach Asseco Prokomu Gdynia, czy w przyszłym sezonie znów zobaczymy 2 ekipy z Gdyni w Tauron Basket Lidze? Start to stosunkowo młoda drużyna, która z dobrej strony zaprezentowała się w obecnych rozgrywkach, jednak jej przyszłość pozostaje niewiadomą. - Za wcześnie, aby o tym mówić - twierdzi Dedek. - Rozgrywki się dopiero zakończyły i zobaczymy co dalej - kończy.