- To jest czas weteranów. Po to cały sezon się gra, żeby w play-offach wystąpić i pokazać się z jak najlepszej strony - powiedział Kamil Chanas.
Warto zaznaczyć, że przed rokiem zielonogórzanie w pierwszej rundzie play-off także zmierzyli się ze słupszczanami. Wtedy to bohaterem Zielonej Góry był Piotr Stelmach, który w czwartym meczu serii równo z syreną trafił rzut, co dało zwycięstwo ówczesnemu Zastalowi. - Pamiętam doskonale te ćwierćfinałowe mecze. Po rzucie Zbyszka Białka w czwartym meczu w Słupsku myślami można było być już na wakacjach. Piotrek Stelmach swoim szalonym rzutem załatwił wtedy sprawę - dodał.
- Piąty mecz to także była bardzo wyrównana walka, do samego końca. Wygraliśmy go i pamiętam to do dziś, to były piękne chwile zeszłego sezonu - zakończył kapitan Stelmetu.
źródło: basketzg.pl