Tradycji stanie się zadość? - zapowiedź meczu MOSiR Krosno - AZS Kutno
Ekipa z Krosna potrzebuje jednej wygranej, by znaleźć się w finale I ligi koszykarzy. Czy rywalizacja z AZS-em Kutno rozstrzygnie się już w najbliższy weekend?
Rywalizacja obu ekip w całym sezonie stoi na wysokim poziomie i dostarcza wielu emocji. Dość popularne stało się przy tym twierdzenie, że drużyny te świetnie radzą sobie na parkietach rywali. Czy jednak na pewno? W rundzie zasadniczej AZS na wyjazdach wygrał osiem z piętnastu spotkań, a MOSiR sześć. Natomiast w Play-off krośnianie rzeczywiście świetnie radzą sobie w obcych halach. Tryumfowali tam w czterech z pięciu gier, a u siebie w dwóch meczach z MKS-em Dąbrowa Górnicza podzielili się punktami. Warto jednak pamiętać o okolicznościach wysokiej porażki graczy z Podkarpacia, a wpływ miała niewątpliwie nieobecność Kamila Łączyńskiego. W bezpośrednich starciach wiadomo już, że MOSiR potrafi grać w Kutnie, gdyż wygrał tam wszystkie trzy ligowe mecze. Natomiast AZS może dopiero udowodnić, że równie dobrze czuje się w Krośnie. Akademicy wygrali ligowy pojedynek, lecz już na turnieju finałowym o Puchar PZKosz przegrali. Bezspornym faktem są, więc cztery zwycięstwa z rzędu podopiecznych Dusana Radovica nad ich najbliższymi rywalami.
- Musimy się bardzo koncentrować na tym trzecim meczu. Chcemy go wygrać. Mobilizacja musi być dwa razy większa niż w Kutnie. Tylko z takim podejściem możemy zwyciężyć - przyznał Radovic, który wie, jaką wagę ma sobotni pojedynek. - Mamy szansę wejść do finału. Chciałbym zaprosić wszystkich kibiców z Krosna do przyjścia na sobotni mecz. Piszemy historię krośnieńskiej koszykówki - dodał.
Wysoką formę utrzymuje w kolejnych etapach walki o TBL wspomniany już Łączyński. W ćwierćfinałach zdobywał średnio po 20 punktów na mecz, a w półfinałach 17,5. Minimalnie lepszy jest Dariusz Oczkowicz, który na swoim fanpage-u podziękował kibicom z Kutna za świetną atmosferę, jaką stworzyli. Podobnie gorący doping według zapowiedzi fanów ma czekać na oba zespoły w Krośnie. Istotna dla sukcesu gospodarzy będzie również dyspozycja Salamonika oraz Wojciecha Pisarczyka. Natomiast wśród przyjezdnych wysoki poziom prezentują Krzysztof Jakóbczyk i Jakub Dłuski. Cały zespół przeżywał jednak lekki kryzys formy, co w pojedynczych meczach nie ominęło również liderów. - Na pewno nie pojedziemy do Krosna, żeby się poddać. Tydzień temu graliśmy całkiem inaczej. MOSiR zagrał dwa bardzo dobre spotkania. Może oni gdzieś złapią lekki dołek, a my wejdziemy na górkę i w Krośnie będziemy mogli powalczyć - mówił po niedzielnym pojedynku trener Krysiewicz.
PBS Bank Efir Energy MOSiR Krosno - AZS WSGK Polfarmex Kutno sobota 27 kwietnia godz. 18:00.
Ewentualny czwarty mecz, jeśli wygrają kutnianie, odbędzie się w niedzielę o tej samej porze