Wikana Start Lublin wykonał plan

Lubelski zespół nie należał do czołówki, ale zrealizował cel, jakim był awans do fazy play-off. Co prawda odpadł już w pierwszej rundzie, lecz nie dał plamy.

Wikana Start miał w swoich szeregach najlepszego podającego sezonu zasadniczego - Łukasza Wilczka oraz najskuteczniejszego strzelca - Tomasza Celeja, a mimo to przegrał 0:3 z WKS Śląskiem Wrocław. Nie przynosi to chluby zespołowi, choć wyżej notowany przeciwnik musiał włożyć sporo wysiłku w każdy z meczów. W ostatnim spotkaniu sezonu zasadniczego kontuzji doznał Marcel Wilczek i jego brak w lubelskiej ekipie był widoczny. - Staraliśmy się, graliśmy bez Marcela, co kosztowało nas bardzo dużo sił szczególnie w walce pod koszem. W play-off nie ma zmiłuj. W strefie podkoszowej zawodnicy są niemiłosiernie okładani, popychani. Tutaj zdecydowanie odstawaliśmy w sytuacji kiedy nie było Marcela - ocenia Dominik Derwisz.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Niewiele zabrakło, a Wikana Start mógłby skorzystać w fazie play-off z przewagi parkietu. Nie najlepsza postawa w meczach wyjazdowych i kilka minimalnych porażek spowodowała, że lublinianie w czołowej ósemce znaleźli się rzutem na taśmę. - Na pewno jest pewien niedosyt. Zabrakło nam szczęścia w końcówkach meczów w Dąbrowie Górniczej i Kielcach. Gdybyśmy tam wygrali, to mogliśmy skończyć sezon zasadniczy na 4. pozycji. A jeśli wtedy gralibyśmy z 5. drużyną, byłaby szansa przejść do półfinałów. To jest tylko gdybanie i spekulacje. Wykonaliśmy to, co sobie założyliśmy. Jedyny minus, że nie dokonaliśmy tego wcześniej, tylko musieliśmy rozstrzygnąć w ostatniej kolejce - uważa szkoleniowiec.

Mimo wszystko sezon 2012/2013 lubelska drużyna może zapisać na plus. Tym bardziej, że przed rokiem... spadła z I ligi. Niezła postawa w tych rozgrywkach rozbudziła apetyty Wikany Startu. - Systematycznie, powoli robimy krok po kroku we właściwym kierunku i organizacyjnie, i sportowo. Chcemy podtrzymać tę tendencję. Miejmy nadzieję, że w kolejnym sezonie będziemy w tej górnej części play-off - podkreśla Derwisz.

Źródło artykułu: