Drugoroczniak Kawhi Leonard zdążył już sobie wyrobić w NBA dobrą markę. Choć ma zaledwie 21 lat, to gra bardzo dojrzale i odpowiedzialnie. Potrafi nie tylko zdobywać punkty, lecz także pełnić rolę zadaniowca. Taka rola przypadnie mu i tym razem, kiedy to będzie musiał jak najlepiej pilnować asa Miami Heat, LeBrona Jamesa. - To będzie dla mnie wielkie wyzwanie, by spróbować pomóc zwyciężyć mojej drużynie, grając na nim dobrą defensywę. Pozostaje mi tylko je zaakceptować. Jestem gotowy - przyznał mierzący 201 cm zawodnik.
Niski skrzydłowy San Antonio Spurs zdaje sobie sprawę, że ograniczenie poczynań MVP rozgrywek nie należy do najłatwiejszych zadań. To dlatego, że James spisuje się świetnie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. - Jest znakomity po obu stronach parkietu. Potrafi dobrze podać, rzucić, zebrać w obronie i w ataku oraz bronić najlepszego zawodnika przeciwnej drużyny - dodał Leonard.
Zawodnicy Ostróg pamiętają jednak, że ekipa Żaru to nie tylko LBJ. - Stanowią świetną drużynę. Nie bez powodu wygrali w zeszłym roku. W tym dodali jeszcze kilka elementów do swojej układanki. Na papierze wyglądają naprawdę dobrze. Wielka trójka jest otoczona kilkoma znakomitymi strzelcami. Poza tym ciężko sobie z nimi poradzić przekazując krycie - stwierdził Danny Green.