Opadły już emocje w Koszalinie po wywalczeniu brązowego medalu Mistrzostw Polski 2012/2013. Obecnie władze klubu dopinają szczegóły budżetu, którym będą dysponować w najbliższym sezonie, a także czekają na to, jakie decyzje podejmą zawodnicy oraz pierwszy trener.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Oczywistym faktem jest bowiem to, że po tak udanych rozgrywkach sternicy AZS nadal widzą Zorana Sretenovicia w roli głównego szkoleniowca zespołu. - Osiągnęliśmy historyczny sukces, więc nie było innej możliwości. Jesteśmy bardzo zadowoleni z poprzedniego sezonu, więc trener Sretenović otrzymał propozycję przedłużenia kontraktu - tłumaczy Paweł Gawieniowski, media menedżer klubu.
Koszalinianie chcą zbudować zespół na sezon 2013/2014 bazując na koszykarzach, którzy wywalczyli trzecie miejsce przed tygodniem. Stąd propozycje prolongaty otrzymała aż szóstka koszykarzy: Darrell Harris, Sek Henry, Paweł Leończyk, Artur Mielczarek, Łukasz Wiśniewski i Bartłomiej Wołoszyn.
- Czterech polskich koszykarzy oraz dwóch obcokrajowców to trzon zespołu i chcielibyśmy, by nadal grali w koszulce z napisem AZS. Na razie rozmawiamy na spokojnie i zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie - dodaje Gawieniowski. Wszystko wskazuje zatem na to, że w drużynie z Koszalina nie zobaczymy już Roba Jonesa, a także Igora Milicicia, który zakończył sportową karierę.
Argumentem przemawiającym za klubem w negocjacjach z zawodnikami z pewnością będzie ewentualna gra w europejskich pucharach. - Na chwilę obecną nie mamy pewności czy zagramy na arenie międzynarodowej. Z tego, co wstępnie wiemy, przysługiwałoby nam miejsce w Euro Cup, ale zanim zgłosimy swój akces do gry w Europie, odbędzie się zebranie właścicieli klubu oraz sponsorów, na którym zapadną kluczowe decyzje - wyjaśnia media menedżer AZS.
koszykarzach, którzy wywalczyli trzecie miejsce" Do tego ewentualna gra w europejskich pucharach i zapowiada się ciekawy sezon Czytaj całość