Do przerwy kibice obserwowali generalnie wyrównany pojedynek. Oczywiście podopieczne Ceyhuna Yildizoglu posiadały optyczną przewagę, lecz rezultat na tablicy świetlnej tego nie odzwierciedlał. Dopiero ostatnie dwie kwarty przyniosły rozstrzygnięcie.
Ekipa znad Bosforu zacieśniła szeregi obronne, a efekty takiego działania okazały się piorunujące. Przeciwniczki zupełnie zatraciły skuteczność, marnując dosłownie każdą możliwą okazję do powiększenia ogólnego dorobku. Notabene w trakcie owych dziesięciu minut uzyskały zaledwie dwa "oczka". Później nie zdołały już odwrócić scenariusza.
Wypracowana przewaga pozwoliła faworytowi kontrolować wydarzenia do samego końca i spokojnie wygrać, co bez wątpienia podbudowało morale teamu przed dalszymi zmaganiami.
Włochy - Turcja 46:66 (16:20, 13:14, 2:17, 15:15)
Włochy: Sottana 11, Ress 9, Dotto 6, Cinili 5, Bagnara 5, Zanoni 4, Masciadri 2, Gorini 2, Gatti 2.
Turcja: Dalgalar 10, Tuncluer 9, Alben 9, Hollingsworth 8, Caglar 6, Ivegin 6, Yilmaz 6, Vardarli 5, Palazoglu 3, Canitez 2, Cirak 2.
ME 2013: Mistrzowska trzecia kwarta
Turczynki w pierwszej połowie nie potrafiły odskoczyć Italii. Po zmianie stron jednak dobitnie pokazały swoją wyższość i potwierdziły medalowe aspiracje.