Maciej Kucharek ma za sobą drugi sezon na parkietach ekstraklasy. W obu przypadkach indywidualnie radził sobie solidnie jak na mało doświadczonego gracza (5,8 punktu w pierwszych rozgrywkach i 5,2 w drugich), lecz drużynowo nie mógł być usatysfakcjonowany. Rok temu AZS Politechnika Warszawska zakończyła sezon na przedostatniej pozycji, zaś kilka tygodni temu Start Gdynia zajął niechlubną, ostatnią lokatę w elicie.
Wiadomo, że 20-letni zawodnik nie pozostanie w Starcie na kolejny sezon, choć jeszcze kilkanaście dni temu nie było to takie pewne - Czekam na rozwój wydarzeń w Starcie, gdyż mam tutaj ważny kontrakt - stwierdził zawodnik na naszych łamach.
Dzisiaj mówi inaczej. - w Starcie dostaliśmy wolną rękę i każdy z poprzedniej ekipy może rozmawiać z innymi klubami. Ja bardzo cieszę się, że pomimo młodego wieku już teraz otrzymuję sygnały, że jest zainteresowanie mną. Nie chciałbym zapeszać dnia przed zachodem słońca, ale z jednym z klubów prowadzone są bardziej zaawansowane rozmowy i może wkrótce podpiszę kontrakt - wyjaśnia Kucharek.
Kilka tygodni temu koszykarzem zainteresowany był PGE Turów Zgorzelec, lecz ostatnio sprawia ucichła. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że od pewnego czasu nie miałem z nimi w ogóle kontaktu - mówi skrzydłowy.
Wedle nowej formuły "zawodnika miejscowego" w przyszłości (konkretnie od sezonu 2014/2015) liga ma zapewniać większą możliwość grania zawodnikom właśnie takim jak Kucharek. Co ciekawe, sam zainteresowany ma niezbyt dobrą opinię na temat.
- Nowy przepis jest dla mnie mało obiektywny. Najlepszym przykładem jest Aaron Cel, który ma polskie korzenie, a nie został uznany za Polaka. Myślę jednak, że zawodnik, który zna swoją wartość, nie powinien się niczym martwić. Ja, jako gracz, nigdy nie patrzę na moich kolegów w kontekście narodowości - dodaje były gracz Startu Gdynia.