Chcę zdobyć mistrzostwo NBA z LA Clippers - rozmowa z Jaredem Dudley'em

- Będę namawiał innych koszykarzy z NBA do tego, żeby odwiedzali Polskę w przyszłości - mówi specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jared Dudley, nowy koszykarz Los Angeles Clippers.

W tym artykule dowiesz się o:

Karol Wasiek: To rzadkość, kiedy zawodnik NBA przyjeżdża do takiego kraju, jak Polska. Co Ciebie skłoniło do przyjazdu tutaj?

Jared Dudley: Przyjechałem tutaj ze względu na campy Marcina Gortata. Aczkolwiek to nie jest pierwszy raz, kiedy odwiedzam Europę. W poprzednim roku byłem w Szwajcarii na podobnym campie, teraz postanowiłem odwiedzić Polskę i muszę powiedzieć, że nie rozczarowałem się pobytem w waszym kraju. Szczerze mówiąc to myślałem, że będzie nieco gorzej, a tutaj taka miła niespodzianka. Wszystko było w jak najlepszym porządku - hotele, restauracje, jedzenie. Naprawdę będę polecał to miejsce innym ludziom.

A jak ocenisz sam poziom campów?

- Muszę powiedzieć, że Fundacja Marcina Gortata robi świetną robotę. Wszytko jest profesjonalnie przygotowane, dzieci aktywnie biorą udział w ćwiczeniach. Do niczego nie można się przyczepić. Fajne było również to, że dzieci mówiły po angielsku i można było z nimi spokojnie porozmawiać. Warto też kilka słów poświęcić meczowi, który odbył się pomiędzy GortatTeam a Wojskiem Polskim. Nigdy nie brałem udziału w takim meczu i muszę powiedzieć, że świetnie się bawiłem. Publiczność dopisała, bo w hali pojawiło się sporo kibiców, którzy zadbali o atmosferę. Będę namawiał innych koszykarzy z NBA do tego, żeby odwiedzali Polskę w przyszłości.

Odwiedzisz jeszcze kiedyś Polskę?

-  Pewnie, czemu nie? Warszawa, Sopot to świetne miejsca do tego, żeby fajnie spędzić czas i nie widzę powodów, dla których miałbym tutaj nie przyjechać. Może kiedyś z rodziną odwiedzimy wasz kraj?

Przejdźmy na chwilę do tej przynależności klubowej. Niedawno na zasadzie wymiany trafiłeś do Los Angeles Clippers. To dobry ruch dla ciebie?

-  Jestem bardzo podekscytowany tym transferem. Będę miał zdecydowanie bliżej do domu, ponieważ jestem z San Diego. Trafiłem do klubu, z którym będę bił się o mistrzostwo NBA. Możliwość grania z takimi zawodnikami jak Chris Paul, Blake Griffin to sama przyjemność i już się tego nie mogę doczekać.

Jared Dudley: Jestem zachwycony Polską!
Jared Dudley: Jestem zachwycony Polską!

Będziesz miał też możliwość pracy z jednym z najlepszych trenerów w NBA - Docem Riversem. 

- Zgadzam się. To wspaniały trener, przy którym będę mógł się wiele nauczyć. Przez wiele lat z powodzeniem prowadził ekipę Bostonu Celtics i wierzę, że w Clippers będzie sobie radził podobnie. Czuję wielką ekscytację.

Byłeś zaskoczony tym transferem? Czy spodziewałeś się takiego ruchu?

-  Byłem zaskoczony tym transferem, nie ma co ukrywać. Jednakże uważam, że to dobry ruch dla mnie. Cieszę się z tego powodu, że trafiam do tak dobrego klubu, jakim są LA Clippers. Chcę zdobyć mistrzostwo z nową drużyną. Mój czas w Phoenix dobiegł końca.

Zapowiada się dłuższy sezon dla ciebie, ponieważ zwykle kończyłeś rozgrywki w kwietniu, co dla zawodnika NBA nie jest najlepszą sprawą...

- Tak, to prawda. Clippers mają zdecydowanie wyższe cele niż Phoenix Suns. To drużyna, która stara się o mistrzostwo NBA, z kolei popularne "Słońca" chcą się odbudować w nowym sezonie, po fatalnym poprzednim roku.

Mówiłeś, że twoim ulubionym koszykarzem jest LeBron James. Dlaczego akurat on?

- To zawodnik, który powoduje, że inni gracze funkcjonują lepiej w zespole. On sprawia, że drużyna gra lepiej. Jest prawdziwym liderem, gwiazdą, ale nie jest samolubem. On gra dla drużyny, co powoduje, że jest najlepszy na świecie. Nie mam wątpliwości.

Ciekawostką jest fakt, że będziesz grał w LA Clippers, a tymczasem twoim ulubionym zespołem są... LA Lakers. 

- (śmiech). Tego wyboru dokonałem już w dzieciństwie. Moi rodzice bardzo przepadali za tą drużyną, więc też im kibicowałem. W młodości, chyba jak każdy, uwielbiałem patrzeć na grę Michaela Jordana. Jednakże nie widzę żadnych przeciwwskazań na to, że będę grał w Clippers, a lubię Lakers. Czasem tak się zdarza, ale zrobię wszystko, że fani Clippers byli zadowoleni z mojej gry.

Źródło artykułu: