Taber Spani to nowa zawodniczka gorzowskiego klubu. Czy Amerykanka słyszała coś o tym klubie przed przyjazdem? - Słyszałam wiele dobrych słów o tym klubie. Kilka moich koleżanek grało tutaj wcześniej i opowiadały mi o tym jak dobrze się tutaj czuły. Jestem podekscytowana - przyznała. - Mój agent wykonał dobrą pracę. Kilka lat temu grała też tutaj Sidney Spencer, która również jest z uniwersytetu w Tennessee i ona również wiele opowiadała mi o klubie, trenerze i o mieście - dodała.
Czy Amerykanka dostała też inne oferty przed tym sezonem? - Oferta z Gorzowa przyszła do mnie bardzo szybko. Zastanawiałam się nad grą w WNBA, ale musiałam przejść rehabilitację pleców podczas wakacji. Jedna z drużyna chciała, żebym im pomogła w trakcie sezonu, ale niestety nie mogłam - powiedziała 22-letnia skrzydłowa. - Niezbyt długo się zastanawiałam, ponieważ kontrakt podpisałam w czerwcu po kilku tygodniach rozmyślań, a agent złożył mi ofertę tydzień wcześniej - dodała absolwenta uniwersytetu w Tennessee.
Z jakim nastawieniem Spani leciała do Polski? - Byłam naprawdę podekscytowana, ale też była trochę zdenerwowana, ponieważ nie wiedziałam tak naprawdę czego mogę się spodziewać tutaj. Na szczęście jak przyjechałam to okazało się, że wszyscy są bardzo mili i sympatyczni. Miasto także mi się spodobało. Teraz nie mogę się już doczekać gry - powiedziała nowa zawodniczka KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
Gorzowska hala nie należy do największych obiektów. Jak w niej czuła się Amerykanka? - Jest bardzo fajna. Myślę, że ta hala mogłaby być moim drugim domem - stwierdziła z uśmiechem. - Zdecydowanie lepiej gra się w mniejszych halach, które są zapełnione kibicami. Wtedy jest naprawdę głośno i można poczuć prawdziwą atmosferę - dodała. A czy Spani słyszała coś o fanach AZS-u? - Słyszałam, że kibice zawsze wypełniają tę halę i bardzo głośno wspierają swój zespół. Na pewno będziemy ich potrzebować, ponieważ mamy nadzieję osiągnąć bardzo dobry wynik w tym sezonie i będziemy chciały cieszyć publiczność swoją grą - zdradziła.
Nowa skrzydłowa gorzowskich Akademiczek jest już po pierwszym treningu z zespołem. - Na treningu było świetnie. Pracowałyśmy ciężko, ale wciąż jest jeszcze dużo do zrobienia. Z każdym dniem będziemy stawać się jednak coraz lepsze. Trenowałam dużo u siebie przed przyjazdem. Lubię tutejszą atmosferę. Ludzie są pozytywni i jestem bardzo podekscytowana na myśl o kolejnym dniu. Mamy wielu młodych graczy i będzie świetnie pomagać im się rozwijać, a z pewnością będą nam potrzebne - zakończyła Taber Spani.