Solidni Amerykanie Greg Harrington i Kevin Johnson mogą powalczyć niemal z każdym w naszej lidze. Wielki postęp wykonał Kamil Łączyński, który z zawodnika głębokich rezerw przeobraził się w pierwszoplanową postać ekipy trenera Wojciecha Kamińskiego. Jeżeli do tego wszystkiego dodamy doświadczonych Mariusza Bacika, Przemka Frasunkiewicza i chudszego niż zwykle Mike’a Ansleya, to mieszanka może być wybuchowa – w pozytywnym tego określenia znaczeniu.
Pierwszy ligowy mecz z faworyzowaną Polpharmą Starogard Gdański pokazał, że warszawska drużyna dobrze przepracowała okres przygotowawczy. Zawodnicy znaleźli na boisku wspólny język i zwycięstwo z klubem typowanym do pierwszej czwórki obecnych rozgrywek, było bardzo bliskie.
Inne były losy Sokołowa Znicz Jarosław. Pierwszą potyczką zespołu, po którym większość komentatorów nie spodziewa się wiele, była konfrontacja ze słabym kadrowo Górnikiem Wałbrzych. Znicz zwyciężył, ale nie bez problemów. Kibice z Warszawy najbardziej obawiają się trójki koszykarzy – Brandun Hughes, Tomasz Celej i Grady Reynolds. W zasadzie tylko oni są w stanie nawiązać walkę z Polonią.
Parafrazując jednak znane powiedzenie, trzeba mieć świadomość, że niespodzianki chodzą po ludziach. Polonia Warszawa jest faworytem tego meczu, ale Znicz ciągle stanowi pewnego rodzaju niewiadomą. Początek w środę o godz. 18:00 w Hali Koło w Warszawie.