- Hej, gdzie słyszałeś o Korie'm? To mój kuzyn! Wiedziałem, że będzie grał w Polsce, ale nie znam nazwy jego zespołu - wyrwało się podczas wywiadu Elijah Johnsonowi, amerykańskiemu rzucającemu Anwilu Włocławek - Jak oni się nazywają? Rosa Radom? A daleko jest do tego miasta? Ile czasu zajęłaby mi tam podróż? A będziemy grać ze sobą?
Tak się składa, że Anwil Włocławek zmierzy się z Rosą Radom, w barwach której gra wspominany przez Johnsona Korie Lucious, jeszcze w okresie przygotowawczym. Najpierw drużyny zagrają podczas turnieju w Katowicach w przyszłym tygodniu, a następnie na tydzień przed rozgrywkami, w Hali Mistrzów.
[i]
- To świetnie mieć tutaj krewnego. Choć dzieli nas kilka godzin jazdy samochodem czy pociągiem, to jednak zawsze możemy rozmawiać przez telefon czy Internet i dzielić się wrażeniami z pobytu w Polsce[/i] - mówi Lucious, dodając - Nie mogę doczekać się, kiedy zagramy jakiś mecz z Anwilem, bo tak się składa, że rywalizowaliśmy przeciwko sobie w NCAA.
- Korie to świetny zawodnik, ale ja jestem lepszy! Pamiętam mecz Kansas-Iowa State, w którym pokonaliśmy zespół Koriego po dogrywce, a ja pobiłem swój rekord punktowy. Chętnie powtórzę to w sezonie - opowiada Johnson.
Wspomniany mecz miał miejsce 25 lutego i Kansas Jayhawks pokonało Iowa State Cyclones 108:96 po dogrywce. Gospodarze prowadzili 89:85 i 90:88 tuż przed zakończeniem spotkania, ale pięć punktów Johnsona przesądziło o dogrywce. W dodatkowych minutach obecny zawodnik Anwilu zdobył 12 z 16 oczek swojego zespołu i z dorobkiem 39 punktów (sześć trójek), siedmiu asyst oraz pięciu zbiórek został bohaterem meczu. Lucious miał natomiast 23 oczka, pięć asyst i cztery zbiórki. Dla obu były to ich najlepsze mecze w NCAA.
- Pamiętam tamten mecz. Teraz zamierzam mu się odgryźć w Polsce. Ale mi zależy przede wszystkim na meczach ligowych, a nie towarzyskich - kontruje rozgrywający Rosy.
[b][urlz=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
[/urlz][/b]