[i]
- Wychodzę na parkiet po to, żeby zdominować rywala, który mnie kryje. Jestem w 100 procentach przekonany, że jeśli będzie mnie krył tylko jeden obrońca to nie ma takiego zawodnika w Europie, który jest w stanie mnie zatrzymać - [/i]mówił przed wyjazdem na EuroBasket.
Przeciwko Czechom zagrał najgorszy mecz w kadrze. W całym spotkaniu zdobył pięć punktów (2/7 z gry). Jedynym plusem to dziewięć zbiórek. Gortat był bierny w ataku, ale z drugiej strony koledzy też nie kreowali mu pozycji rzutowych. Kompletnie nie funkcjonowaliśmy pod koszem.
Po meczu Gortat nie chciał rozmawiać z mediami. Przeszedł przez mix-zone, ale rzucił tylko: - Dzisiaj nie. I poszedł dalej, a dziennikarze zostali z całą stertą pytań.
Jego słabą dyspozycję próbuje tłumaczyć trener Dirk Bauermann, który widzi, że Gortat nie radzi sobie z podwojeniem. - Tego nie ma w NBA, tam gra zwykle jeden na jeden - zaznacza Bauermann.
Kompletnie nie funkcjonuje współpraca między naszymi wysokimi. W sparingach większość punktów zdobywaliśmy po akcjach dwójkowych Gortat-Lampe. W Słowenii tego nie doświadczyliśmy jak na razie... Czy doświadczymy? Pierwsza odpowiedź już w sobotę.