Po trzech kwartach zawodnicy Aco Petrovicia przegrywali czterema punktami i wszystko wskazywało na dość wyrównaną końcówkę. Nic bardziej mylnego, Bośniacy niczym rasowy biegacz wyczekali, by zadać decydujący cios. W ostatniej odsłonie, w szczególności w ostatnich pięciu minutach, spisali się wprost koncertowo, wygrywając bez większej presji.
Bośniacy sukces zawdzięczają duetowi Mirza Teletović - Nihad Djedović, który zdobył aż 42 punkty. Obaj dołożyli też po siedem zbiórek, a Djedović miał jeszcze sześć asyst. To był znakomity mecz w jego wykonaniu.
Macedonia wyraźnie przegrali walkę o zbiórki, mieli też wyraźnie gorszą skuteczność. Bez tego drugiego elementu nie sposób celować w zwycięstwo, co zresztą potwierdza końcowy dorobek tej drużyny - 54 punkty.
Sytuacja w grupie B nadal jest skomplikowana (różnice są niewielkie) i nie sposób przewidzieć, kto zdoła wśliznąć się do kolejnej rundy EuroBasketu.
Bośnia i Hercegowina - Macedonia 62:54 (16:15, 13:13, 12:17, 21:9)
Bośnia: Teletović 22, Djedović 20, Kikanović 8, Gordić 5, Wright 3, Sutalo 2, Stipanović 2, Sinanović 0, Persić 0, Bavcić 0.
Macedonia: McCalebb 19, Antjić 17, Iliewski 8, Geczewski 4, D. Stojanowski 2, V. Stojanowski 2, Samardziński 2, Brckow 0.