ME: Czechy - Gruzja: Czesi nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa

Świetna postawa Tomasa Satoransky'ego i Jana Vesely'ego zapewniła czeskiej reprezentacji przekonywujące zwycięstwo nad teoretycznie lepszą Gruzją.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch wyrównanych, choć przegranych spotkaniach, reprezentacja Gruzji przystępowała do pojedynku z Czechami w roli faworyta. Niedzielnego występu w ramach Eurobasketu 2013 podopieczni Igora Kokoskova nie zaliczą jednak do udanych. Południowi sąsiedzi Polski udowodnili, że zwycięstwo z biało-czerwonymi nie było tylko czystym przypadkiem, a ich udział w międzynarodowej imprezie nie sprowadza się do dostarczania punktów.

Czesi do czwartego grupowego pojedynku od pierwszego gwizdka wyszli bardzo skoncentrowani i zmotywowani, co świetnie udowadnia chociażby wynik pierwszej kwarty - 26:15. Przed zmianą stron reprezentacja 78. najbardziej zaludnionego państwa na świecie dysponowała już sporą zaliczką, której jak się okazało, nie oddała już do końcowej syreny.

Za ojców sukcesu Czechów uznać można zdecydowanie duet Tomas Satoransky - Jan Vesely. Obaj koszykarze dostarczyli tego dnia swojemu zespołowi aż 47 punktów, a ten pierwszy skompletował ponadto 6 zbiórek i 7 asyst! 10 piłek zebrał natomiast zawodnik Washington Wizards, który ponownie wziął na swoje barki ciężar odpowiedzialności w kluczowych fragmentach niedzielnego pojedynku.

Po drugiej stronie najlepiej spisywali się Manuchar Markoishvili i Giorgi Cincadze, ale nawet ich dobry dzień strzelecki nie pomógł reprezentacji Gruzji do odniesienia cennego zwycięstwa. Pierwsi pogromcy Polaków nie mają już więc nawet matematycznych szans na awans do kolejnego etapu i starciem z potężną Hiszpanią zakończą swój udział w tegorocznym Eurobaskecie.

Kwalifikację do następnej rundy mogą wywalczyć natomiast Czesi. Żeby tego dokonać i zapisać się na kartach historii, trzeba jednak najpierw pokonać solidną reprezentację Chorwacji. Bezpośredni pojedynek tych dwóch ekip już w najbliższy poniedziałek, 9 września o godzinie 17:45.

Czechy - Gruzja 95:79 (26:15, 28:20, 21:19, 20:25)

Czechy: Vesely 27, Satoransky 20, Jelinek 11, Pumprla 10, Barton 9, Benda 8, Balvin 6, Houska 4, Kudlacek 0, Hruban 0, Svrdlik 0.

Gruzja: Markoishvili 20, Cincadze 20, Shermandini 18, Sanikidze 10, Tsktitishvili 4, Hickman 4, Patsatsia 3, Lezhava 0, Burjanadze 0, Metreveli 0.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Źródło artykułu: