- To nie jest takie proste wytłumaczyć, co się stało. To nie jest tak, że my wrócimy do pokojów i zaczynamy się śmiać. Cały czas mamy meetingi i analizujemy sytuację. Na turnieju jest tak, że czasami wpadnie się w zły rytm i ciężko z niego wyjść - mówił po przegranym meczu z Hiszpanią Łukasz Koszarek, rozgrywający reprezentacji.
- Mieliśmy walczyć o honor, ale niestety nie zdaliśmy tego egzaminu. Chciałbym podziękować fanom za przybycie i dopingowanie nas - dodawał Koszarek.
Koszarek został zapytany o przyszłość w reprezentacji. - Moją pierwszą myślą jej dotyczącą było, żeby trener został na stanowisku. Odpowiedzialność spada na każdego. To jest sport zespołowy. Razem wygrywamy, razem przegrywamy. Nikt od niej nie ucieka. Były różne sprawy, które nam nie pomogły, ale trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Miałem rezygnować z gry w kadrze po tym sezonie, ale dla trenera Bauermanna grałbym w niej dalej - podkreślał Koszarek.
Jaka jest ocena ogólna tych mistrzostw? - Pierwszy mecz z Gruzją na pewno nam nie pomógł. Ten z Czechami kompletnie nas zdołował. Później była walka z Chorwacją. Dzisiaj tylko na to było nas stać. Są pozytywy z tego turnieju, są negatywy, ale też obserwacje niekoniecznie w tonacji biało-czarnej - zaznaczył Koszarek.
Z Celje dla SportoweFakty.pl,
[b]Karol Wasiek
[/b]
A tak na marginesie to Łukaszku EuroBasket to nie TBL, tu gwiazdami są gracze z NBA i rozgrywek Euroligi, a nie pajace z ligowych par Czytaj całość