Andrew Fitzgerald wiele obiecuje sobie po swoim debiutanckim sezonie w Europie. Silny skrzydłowy po 2 tygodniach pobytu w Polsce utwierdził się w przekonaniu, że podjął słuszną decyzję. - Miasto jest małe, ale podoba mi się tu, bo jest miły klimat. Jestem bardzo zadowolony, że podpisałem kontrakt na grę w Tarnobrzegu. Szybko się poznajemy i jestem pod wrażeniem tego, jaka jest atmosfera w drużynie - mówi 23-letni zawodnik.
Amerykanin zdradza, że gra w Europie różni się nieco od koszykówki akademickiej. Absolwent uczelni Oklahoma pokazuje jednak, że nie ma problemów z adaptacją w nowym środowisku. - Gra w Europie jest bardziej fizyczna, trzeba dużo walczyć. To sprawia, że trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym. Szybko się jednak przestawiam, nie będę miał problemu. Najważniejsze jest to, żeby dawać z siebie wszystko i zawsze cieszyć się grą - przyznaje gracz Stabill Jeziora Tarnobrzeg.
W piątek Jeziorowcy pewnie pokonali PTG Sokoła Łańcut. Dla tarnobrzeżan to trzecia wygrana w okresie przygotowawczym. - Wszystko na tym etapie można powiedzieć, że jest bardzo dobre. My cały czas uczymy się grać ze sobą i musimy jeszcze wiele pracy włożyć, by grać na wysokim poziomie. Zawsze miło jest wygrywać, ale najważniejsze będzie to, żeby wygrywać w lidze. Koledzy z drużyny są naprawdę świetni, cieszę się, że mogę być częścią tej ekipy.
Dla kibiców Stabill Jeziora XIII Mistrzostwa Województwa Podkarpackiego to pierwsza okazja, by zobaczyć swoich ulubieńców w akcji. Mecz gospodarzy poprzedziła ich oficjalna prezentacja. - Fani w Polsce są świetni, podoba mi się ich nastawienie. Nawet w meczu sparingowym potrafią dopingować swój zespół. Mieliśmy dziś naprawdę fajną prezentację. Powiem szczerze, że byliśmy zaskoczeni tym, jak ona wyglądała. Nie spodziewaliśmy się takiego powitania - zdradza Andrew Fitzgerald.
[/b]