Śląska drużyna nie dała większych szans SK Brno. Już sam początek rozwiał wszelkie wątpliwości co do tego, kto dysponuje lepszą formą. Podopieczne Kazimierza Mikołajca w każdym calu przewyższały rywalki, dzięki czemu momentalnie uzyskały ponad dwudziestopunktową przewagę.
Taki scenariusz pozwolił im później bez żadnych nerwów realizować nakreślone przez sztab szkoleniowy założenia, a ten spokojnie rotował składem, dając szansę właściwie każdej zawodniczce.
Najlepiej spisały się Amerykanki. Markel Walker oraz Rebecca Harris przejęły dużą część odpowiedzialności za zdobywanie "oczek" napędzając jednocześnie całą grę ofensywną.
Pozytywną kartę zapisała również Agata Gajda, która uplasowała się tuż poniżej wymienionego duetu.
Oponent w kolejnych kwartach ani trochę nie zagrażał. Zdołał zaledwie odrobinę zmniejszyć dystans dzielący obie strony, lecz mimo to pozostał daleko za plecami przedstawiciela BLK.
Basket ROW Rybnik - SK NOEM Brno 83:61 (33:10, 16:21, 21:18, 13:12)
Basket ROW: Markel Walker 14, Rebecca Harris 14, Agata Gajda 12, Anna Kuncewicz 11, Joanna Kędzia 6, Aldona Morawiec 6, Jelena Velinovic 6, Joanna Łabuz 6, Agnieszka Kułaga 4, Martyna Stelmach 2, Justyna Zielonka 2.
Wspominane gorzowskie "Akademiczki" po zażartym boju minimalnie ograły innego reprezentanta Brna, euroligowy BK IMOS, co tylko pokazuje, że obrany kierunek pracy jest prawidłowy i powoli przynosi efekty.
Warto dodać, że parę dni wcześniej team dawnego selekcjonera kadry narodowej, Dariusz Maciejewski dwukrotnie święcił sukcesiki po starciach z niemieckim SV Halle.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - BK Imos Brno 83:81.
Rybnik i Szczecin też nieźle grają, ciekawy sezon może być w BLK nie powie Czytaj całość
dziś godz 18
King Wilki Morskie-SK Praga 93-44