- Dobrze się czuję w Zielonej Górze. Wszystko jest w jak najlepszym porządku - organizacja klubu, sam zespół oraz miasto. Najważniejsze w naszym zawodzie jest to, żeby wygrywać. Jeśli się wygrywa to samopoczucie oraz atmosfera w zespole jest lepsza - mówi w rozmowie z naszym portalem Adam Hrycaniuk, który z każdym meczem w Stelmecie Zielona Góra zaczyna prezentować się coraz lepiej. W spotkaniu o Superpuchar Polski z Treflem Sopot zdobył osiem punktów (4/4 z gry), z kolei w pojedynku z Kotwicą Kołobrzeg uzyskał dwanaście oczek. Popularny "Bestia" imponuje walką, determinacją i zaangażowaniem.
Podkoszowy zapewnia, że chemia w zespole z każdym dniem jest coraz lepsza. - Trenujemy mocno, co powoduje, że bardziej ze sobą się zżywamy. Przebywamy ze sobą dużo czasu. Chemia jest i teraz trzeba przenieść ją na boisko - zaznacza środkowy.
Hrycaniuk trafił do Stelmetu z Valencii, w której spędził trzy miesięce w ostatnim sezonie. Wcześniej przez kilka lat był prawdziwym filarem Asseco Prokomu Gdynia. Po raz pierwszy w karierze pracuje z trenerem Mihailo Uvalinem. Zawodnik bardzo chwali sobie tę współpracę. - Każdy trener ma swoją filozofię gry, ale to kwestia dostosowania. Lubi bardzo ciężko pracować, co mi bardzo odpowiada. Gra jest rozrysowana przez niego, trener lubi dyscyplinę w drużynie, a to są bardzo ważne elementy. Taka dyscyplina bardzo się nam przyda, jeśli chcemy coś osiągnąć w Eurolidze - podkreśla gracz.
Zielonogórzanie w piątek zadebiutują w rozgrywkach Euroligi. Ich pierwszym przeciwnikiem będzie Bayern Monachium.