Mimo że podopiecznych Miodraga Rajkovicia czeka trudne zadanie w niedzielny wieczór to wielu w Zgorzelcu liczy po cichu na wygraną w starciu z BK Donieck. Rywal jest bardzo silny, co pokazują wyniki w lidze VTB. Ukraińcy wygrali dwa spotkania - pokonując Spartak Sankt Petersburg oraz Nymburk. O meczu z tymi drugimi chcieliby jak najszybciej zapomnieć zgorzelczanie, którzy byli o krok od pokonania mistrza Czech.
- BK Donieck to bardzo silna drużyna. Czeka nas ciężka przeprawa, ale jestem pełen optymizmu, bo nasza gra wygląda coraz lepiej - mimo tych porażek w Nymburku oraz z Anwilem. Uważam, że zespół się rozwija, cały czas wdrażamy system trenera Rajkovicia - podkreśla Filip Dylewicz.
W zespole z Doniecka występuje świetnie znany na polskich parkietach - Ben McCauley, który jest jednym z liderów swojej drużyny. Amerykanin średnio zdobywa 19,3 punktów oraz 8,3 zbiórek. - Osoba McCauley'a pokazuje, że do polskiej ligi trafiają także gracze o wysokich umiejętnościach, a nie tylko "średniacy". Jest on ważnym elementem układanki BC Donieck - podkreśla Dylewicz.
Innymi ważnymi elementami układanki ekipy z Doniecka są Marco Killingsworth (20,3 punktów na mecz), Dmytro Gliebov (11,7 punktów) oraz Bernard King (10 pkt).
Nie wolno także zapominać o Giorgi Cincadze, którego dobrze powinni pamiętać polscy kibice z EuroBasketu. Gruziński rozgrywający w ekipie z Doniecka średnio notuje 3,3 punktów oraz 5 asyst w lidze VTB.
- Mam nadzieję, że wykorzystamy atut własnego boiska i pokonamy faworyzowany zespół z Doniecka. Naszym celem jest odnieść więcej zwycięstw niż w zeszłym sezonie - zaznacza były gracz Trefla Sopot.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:45 w Zgorzelcu.