Zawodnik King Wilków Morskich Szczecin zdobywa średnio 6,3 punktu i ma 3,5 zbiórki. Najwyższy polski koszykarz trafił 11 z 14 oddanych rzutów. Jak radzi sobie na tle zdecydowanie niższych rywali? Czy warunki fizyczne mu pomagają? - Dużo ludzi mówi, że wzrost to nie wszystko. Mam swoje atrybuty, ale tak samo sprawia mi to kłopoty. Muszę pracować, żeby eliminować te utrudnienia i jeszcze bardziej wykorzystać swoje atuty - powiedział Jakub Kuśmieruk w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Jego zespół udzielił w niedzielę srogiej lekcji lokalnemu rywalowi, pokonując Spójnię Stargard Szczeciński 67:53. - To derby, więc byliśmy przygotowani i bardzo podekscytowani, żeby zagrać dobry mecz. Widać było, że graliśmy skutecznie w obronie. Szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie trochę odstąpiliśmy, ale wystarczyło to do zwycięstwa - powiedział Kuśmieruk.
Szczecinianie prowadzili do przerwy 42:17. Rywale w samej trzeciej kwarcie zdobyli więcej punktów niż w pierwszych dwudziestu minutach. Podobny przebieg miała czwarta kwarta, którą również wygrała Spójnia. - Będziemy musieli nad tym pracować w następnych spotkaniach. Można powiedzieć, że trochę osiedliśmy na laurach, ale wystarczyło to, żeby zdobyć ważne zwycięstwo - przyznał center King Wilków Morskich.
Beniaminek I ligi miał ostatnio kłopoty logistyczne związane z brakiem hali. Jak ta sytuacja wpływała na zawodników? - Na pewno trochę nas wybiła z rytmu. Staramy się o tym nie myśleć i przygotowywać do następnych spotkań - stwierdził Kuśmieruk.
jak już niektórzy koledzy pisali w komentarzach na SF przy okazji innych takich "news-ów z du.y" - nie macie o czym pisać to Czytaj całość