LaceDarius Dunn był najlepszym strzelcem AZS-u Koszalin w poniedziałkowym starciu ze Stelmetem Zielona Góra. Amerykanin zdobył 25 punktów (9/16 z gry). Dla Dunna było to także najlepsze spotkanie w barwach Akademików w tym sezonie. Wcześniej 26-letni zawodnik w trzech meczach uzyskał ledwo 31 punktów, co bardzo nie spodobało się działaczom klubu.
- Naszych oczekiwań nie spełniał LaceDarius Dunn, z którym rozmawialiśmy w ostatnim tygodniu. Zawodnik zapewnia, że czuje się tutaj dobrze i wszystkie warunki kontraktowe są realizowane. Trenerzy twierdzą z kolei, że gracz dojdzie do siebie i zacznie prezentować się znacznie lepiej i zalążki tego było widać w poniedziałkowym meczu - mówi Marcin Kozak, prezes AZS-u Koszalin, który zaznacza przy okazji, że Dunn miał podobne problemy w Portugalii.
- Ostatnio robiliśmy dokładniejszy research na jego temat i okazuje się, że w Portugalii jego zespół miał z nim podobne problemy w pierwszej fazie sezonu. Działacze byli blisko rozwiązania umowy z nim, ale Amerykanin zafunkcjonował i zaczął prezentować się rewelacyjnie. Może to jest typ zawodnika, który dłużej adaptuje się do nowego miejsca? - zastanawia się prezes AZS-u Koszalin.
- Prawda jest taka, że zawodnik nie miał aż tylu pozycji rzutowych, jak to miało miejsce w meczach przedsezonowych. Myślę, że sztab szkoleniowy powinien zdawać sobie z tego sprawę, że rywale lepiej są przygotowani do spotkań niż w okresie przygotowawczym. Tym bardziej, że Dunn jest kreowany na lidera i przykuwa szczególną uwagę przeciwnika. To też może być jedną z przyczyn - zaznacza Marcin Kozak.