Wynik sobotniego spotkania po efektywnym kontrataku otworzył Radosław Bojko, ale to Stal Ostrów prowadziła po pierwszych sześciu minutach 15:11. W międzyczasie dwukrotnie z półdystansu celnie przymierzył Piotr Pluta. Kolejne fragmenty układały się już jednak po myśli przyjezdnych, którzy notorycznie zbierali piłki na atakowanej tablicy. Gospodarze zaczęli popełniać proste błędy, co w konsekwencji doprowadziło do jedenastu straconych punktów z rzędu! Postrach w defensywie ostrowian siał wspomniany wyżej Pluta, autor dziewięciu "oczek" w samej pierwszej kwarcie.
Stalówka odzyskała prowadzenie po trzech celnych rzutach wolnych Adama Kaczmarzyka, a zamierzony efekt przyniosła nakazana przez Krzysztofa Szablowskiego obrona na całym placu gry. Miejscowi wrócili do gry, ale goście cały starali się utrzymać dystans.
Zupełnie inny obraz gry ujrzeli fani zgromadzeni przy ulicy Kusocińskiego po zmianie stron. Stal nabrała wiatru w żagle i z siłą ogromnego rażenia, systematycznie powiększała swoją przewagę, wygrywając odpowiednio trzecią i czwartą kwartę - 24:19, 29:19.
Gospodarzy do arcyważnego triumfu poprowadził duet Tomasz Ochońko - Wojciech Żurawski. Niezawodny rozgrywający trafił 9 z 17 oddanych rzutów, co dało mu łącznie 23 punkty. 20 "oczek" i 11 zbiórek dorzucił natomiast center, który wreszcie rozegrał spotkanie na swoim wysokim poziomie. Ligowy debiut w nowym zespole do całkiem udanych zaliczyć może wychowanek Śląska Wrocław. Tomasz Prostak spędził na parkiecie niespełna 13 minut, notując w tym czasie 8 "oczek" i 5 zbiórek. Tyle samo punktów skompletował również Tomasz Bodziński. Warto jeszcze dodać, że w sobotnim spotkaniu nie wystąpił Łukasz Olejnik.
Po drugiej stronie, nieźle prezentowali się natomiast Piotr Pluta i Paweł Mróz. 16 "oczek" tego pierwszego i 18 byłego zawodnika czeskiej ligi, nie wystarczyło jednak na dobrze dysponowanych rywali. Dla ekipy Marka Żukowskiego to druga kolejna porażka, a piąta w sezonie.
Na dowód genialnej postawy Stali wystarczy przytoczyć jedną statystykę. 5 straconych piłek w przekroju całego pojedynku, to wynik wręcz wzorowy. Podopieczni Krzysztofa Szablowskiego odbili się więc od dna i po trzech porażkach, znów powrócili na właściwe tory.
Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów - King Wilki Morskie Szczecin 94:75 (17:21. 24:16, 24:19, 29:19)
Stal: Ochońko 23, Żurawski 20, Kaczmarzyk 14, Andrzejewski 13, Bodziński 8, Prostak 8, Dymała 4, Smorawiński 3, Spała 1.
Wilki Morskie: Mróz 18, Pluta 16, Flieger 12, Kowalczuk 12, Adamkiewicz 4, Bojko 4, Nowacki 4, Balcerek 3, Majcherek 2, Trela 0.