- Uważam, że zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie i trzeba to powiedzieć otwarcie. Jesteśmy tego świadomi i bierzemy za to pełną odpowiedzialność - tak o niedzielnej porażce mówi Michał Jankowski, gracz Energi Czarnych Słupsk. Podopieczni Andreja Urlepa dość niespodziewanie ulegli ekipie z Koszalina 67:78. To gospodarze od samego początku meczu narzucili swoje tempo gry, na które goście nie potrafili zbytnio odpowiedzieć.
- Wiedzieliśmy, co Koszalin gra i jak broni, ale po prostu nie potrafiliśmy tego wykorzystać przeciwko im i wykonać założeń trenera - dodaje rzucający ze Słupska, który zdobył w tym meczu trzy punkty.
Dla Jankowskiego były to pierwsze takie derby w karierze. Zawodnik jest pod wrażeniem atmosfery, która była podczas meczu i zaznacza, że on i jego koledzy będą chcieli wziąć rewanż za tę porażkę.
- Każda porażka boli, bo nikt chyba nie lubi przegrywać, lecz ta boli rzeczywiście bardziej, ponieważ był to bardzo ważny mecz dla naszego klubu i naszych kibiców, którzy żyli tymi derbami i bardzo licznie stawili się w Koszalinie, aby nas wspierać. Stworzyli niepowtarzalną atmosferę. Pierwszy raz miałem okazję uczestniczyć w takim widowisku i powiem szczerze, że w derbach atmosfera jest jedyna w swoim rodzaju, za co trzeba podziękować naszym kibicom oraz przeprosić ich, że zawiedliśmy. Ze wszystkich sił postaramy się im to zrekompensować - podkreśla Michał Jankowski.