Przypomnijmy, że po czterech meczach koszalinianie mieli bilans 0:4 i byli "czerwoną" latarnią ligi. W klubie zwolniono Zorana Sretenovicia i postawiono na Gaspera Okorna, który postawił tę drużynę do pionu. Można spokojnie zaryzykować tezę, że działacze dokonali dobrego ruchu - zatrudniając słoweńskiego szkoleniowca, który ma na pewno więcej energii od Sretenovicia. Zawodnicy zaufali Okornowi i to jak na razie przynosi bardzo dobre efekty. Pod jego wodzą Akademicy pokonali Anwil Włocławek, Polpharmę Starogard Gdański, Kotwicę Kołobrzeg oraz w ostatnią niedzielę Energę Czarnych Słupsk. Oded Brandwein jest jednym z tych zawodników, który za trenera Okorna bardzo się zmienił. Przeciwko Czarnym Słupsk zdobył 18 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem w swojej drużynie.
- To jest dla nas wielka wygrana i tego nie ma co ukrywać. Warto zauważyć, że takie mecze są esencją koszykówki, bo atmosfera na trybunach była znakomita. Cieszę się, że byłem uczestnikiem tego spotkania - mówi Brandwein, który, po chwili dodaje: - Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu, wiedzieliśmy dokładnie na co stać ekipę ze Słupska - podkreśla rozgrywający.
Brandwein wraca także pamięcią do słabego początku rozgrywek. - Wszyscy wiemy, że początek mieliśmy tragiczny, dlatego teraz każda wygrana jest dla nas cenna. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pokonaliśmy Słupsk, ale musimy szykować się już do kolejnego spotkania - zaznacza koszaliński rozgrywający.