Przed rozgrywkami TOP16 władze Laboral Kutxa ściągnęli do zespołu Giuseppe Poetę, byłego zawodnika Virtusu Bologna, dając jednocześnie do zrozumienia, że nie są usatysfakcjonowani z usług Waltera Hodge'a, byłego zawodnika Stelmetu Zielona Góra. To właśnie w Winnym Grodzie Portorykańczyk pokazał swoje wielkie umiejętności. Dzięki dobrej grze zapracował na lukratywny kontrakt w Laboral Kutxa. Wydawało się, że Hodge szybko wkomponuje się do drużyny i będzie pełnił podobną rolę, jak w Stelmecie Zielona Góra. Rzeczywistość jednak pokazał zupełnie co innego. Portorykańczyk w wielu meczach był niewidoczny, popełniał proste błędy. Nie był najmocniejszym punktem drużyny.
Działacze klubu trochę zniecierpliwieni tą sytuacją postanowili dokupić jeszcze jednego zawodnika na rozegranie. Od razu zaczęły pojawiać się plotki, co z przyszłością Waltera Hodge'a. Portal eurohoops.net podaje, że usługami Portorykańczyka są zainteresowane dwa kluby w Grecji - Panathinaikos Ateny oraz Olympiacos Pireus.
Trener Olympiacosu - Giorgos Bartzokas stwierdził, że bardzo chętnie widziałby zawodnika w swoich szeregach, ale zdaje sobie jednocześnie sprawę z tego, że "wyciągnięcie" Hodge'a będzie trudne.
Udało się nam skontaktować z Walterem Hodgem, który nie chce za bardzo komentować całej sprawy. - Na tę chwilę za dużo nie wiem. Mogę powiedzieć jedną rzecz: Chcę być w jak najlepszej sytuacji. Przyszłość pokaże, co się wydarzy - mówi dość tajemniczo Portorykańczyk.