Paul Graham: Chciałbym zagrać ze Stelmetem

Piotr Pamuła wrócił już na parkiet, a więc jedynym koszykarzem Anwilu, który nadal nie może grać jest Paul Graham. - Bardzo bym chciał wystąpić w meczu ze Stelmetem na początku lutego - mówi gracz.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Choć jeszcze nie może brać w pełni udziału w ćwiczeniach z zespołem, nie opuszcza żadnego treningu. Trenuje indywidualnie z piłką, oddając całe serie rzutów, lub pracuje na siłowni. Jeździ również na wszystkie mecze wyjazdowe swojej drużyny, choć na parkiet wróci dopiero za kilka tygodni. Paul Graham to nadal integralna postać Anwilu Włocławek.

- Aż mnie zazdrość bierze, gdy widzę, że Piotrek (Pamuła - przyp. M.F.) już jest w składzie, a mojego nazwiska cały czas nie ma w protokole meczowym - śmieje się Amerykanin. - Oczywiście, cieszę się, że Piotrek wyleczył uraz i mam nadzieję, że niedługo również i o sobie będę mógł to powiedzieć.

Po raz ostatni Graham zagrał w spotkaniu ligowym 3 listopada. Kilka dni temu minął zatem drugi miesiąc jego rozbratu z koszykówką. I choć rehabilitacja przebiega prawidłowo, nadal nie można precyzyjnie określić kiedy koszykarz będzie zdolny do gry. Sam zawodnik chciałby zagrać jeszcze w styczniu, lecz trudno powiedzieć czy to prawdopodobny termin.

- Za dwa tygodnie widzę się z lekarzem i zobaczymy, co mi powie. Jak ostatnio z nim rozmawiałem to mówił, że na pewno zagram pod koniec stycznia, ale nie wiem jak będzie teraz. Generalnie, wszystko wygląda coraz lepiej, ale ja wolę się nie nastawiać na konkretną datę. Choć... Kiedy gramy ze Stelmetem u nas? Na początku lutego? No to powiem, że bardzo, bardzo chciałbym wystąpić już w tym spotkaniu. Myślę, że jest na to szansa - mówi Graham.

28-latek twierdzi, że gdy już będzie gotowy do gry, nikt nie powinien obawiać się chociażby o jego formę rzutową. - Codziennie jestem na treningach i codziennie oddaję setki rzutów. O swoją rękę się nie boję, ważniejsze jest bym poukładał sobie wszystko w głowie. Fizycznie na pewno dojdę do siebie wkrótce, ale jednocześnie muszę być gotowy mentalnie. Gdy już wyjdę na parkiet, nie mogę myśleć o kolanie, nie mogę obawiać się odnowienia kontuzji. Muszę być skoncentrowany tylko na koszykówce i pokonaniu przeciwnika - dodaje zawodnik.

Graham zagrał w tym sezonie w czterech meczach w barwach włocławskiej drużyny, notując 10 punktów i 2,5 asysty w niespełna 20 minut gry.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Michał Sokołowski: Nic nie graliśmy w obronie  

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×