Nets przerwali imponującą serię Warriors! Game-winner Greena

Brooklyn Nets niespodziewanie zwiększają obroty! Drużyna Jasona Kidda awansowała już na miejsce premiowane awansem do play-off, przy okazji pokonując rozpędzonych Wojowników z Golden State.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Niespodziewanej porażki doznali Indiana Pacers. Podopieczni Franka Vogela ulegli Hawks 87:97, a swoją serię spotkań z przynajmniej jednym celnym rzutem trzypunktowym kontynuował Kyle Korver. Obwodowy zakończył spotkanie z 17 punktami w dorobku, a 16 miał Macedończyk, który już na dobre zadomowił się wyjściowej piątce Jastrzębi - Pero Antić.

W szeregach najlepszej drużyny w NBA, na swoim, dobrym poziomie zagrał tylko Paul George (28 punktów, 12 zbiórek). Reszta zawiodła na całej linii, a na niechlubne wyróżnienie zasługują szczególnie Roy Hibbert - 1/8 z gry czy George Hill - 4/12 z gry, 2/8 za trzy.

Houston Rockets zrewanżowali się Los Angeles Lakers za minimalną porażkę 98:99 w Staples Center. W środę, kluczowa okazała się trzecia kwarta, wygrana przez miejscowych - 33:15. Wybitne spotkanie rozegrał James Harden. Popularny Brodacz skompletował 38 punktów, trafiając przy tym 14 na 23 oddane rzuty z gry, a aż 24 razy na linii rzutów wolnych stawał Dwight Howard. Były Jeziorowiec umieścił w koszu zaledwie 10 prób, ale do 20 punktów, dorzucił jeszcze 13 zbiórek. Tyle samo piłek z tablic zebrał Terrence Jones. - W drugiej połowie każdy był agresywny. Starałem się po prostu wykonywać dane zagrywki, a wszyscy byli zaangażowani - mówił najlepszy strzelec spotkania.

Po drugiej stronie najlepiej spisywał się Pau Gasol. Hiszpan uzbierał karciane oczko oraz 12 zbiórek, a 25 punktów dorzucił Nick Young, ale Lakers stracili aż 18 piłek, przy zaledwie dziewięciu stratach miejscowych, rzucając ponadto na słabszej skuteczności z gry. To wszystko sprawiło, że podopieczni Mike'a D'Antoniego polegli już po raz 22. w sezonie 2013/2014.

Po fatalnym początku sezonu, z każdym kolejnym pojedynkiem lepiej spisują się natomiast podopieczni Jasona Kidda. Brooklyn Nets wygrali już po raz czwarty z rzędu, a czternasty w trwających rozgrywkach, dzięki czemu awansowali na ósme miejsce w Konferencji Wschodniej! Lokatę niżej spadli Detroit Pistons, którzy ostatnich dni nie zaliczą do najbardziej udanych.

Drużyna z Big Apple zdominowała Warriors szczególnie w drugiej kwarcie, odrabiając straty z pierwszej odsłony i wychodząc na prowadzenie 59:52. Jak się później okazało, pomimo wielu starań przyjezdnych, gospodarze z Barclays Center końcowego triumfu nie oddali już do ostatniej syreny. Kluczowe 27 punktów zdobył Joe Johnson, a 13 na niezłym procencie dorzucił Kevin Garnett.

Stephen Curry dwoił się i troił, by jego drużyna wywiozła z Nowego Jorku zwycięstwo, ale Wojownikom nie pomogło nawet zdobyte przez niego 35 "oczek". Przyjezdni w ostatniej akcji mieli co prawda szansę na doprowadzenie do wyrównania, ale wówczas pomylił się właśnie Curry - posyłając piłkę prosto w ręce rywala. Rozgrywający środowej nocy zapisał w swoim dorobku dodatkowo 7 asyst, 5 zbiórek, ale i 7 strat.

Wielu emocji dostarczyło również spotkanie pomiędzy Minnesotą Timberwolves, a Phoenix Suns. Bohaterem pojedynku został Gerald Green, który zaaplikował rzut z półdystansu na niespełna 4 sekundy przed końcową syreną, zapewniając tym samym końcowy sukces swojej drużynie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wyniki:

San Antonio Spurs - Dallas Mavericks 112:90 (25:16, 20:22, 37:24, 30:28)

(Parker 25, Belinelli 17, Duncan 16, Leonard 12 - Ellis 21, Carter 14, Wright 9)

Toronto Raptors - Detroit Pistons 112:91 (26:25, 24:29, 34:20, 28:17)

(Lowry 21, DeRozan 19, Ross 17 - Jennings 22, Stuckey 14, Caldwell-Pope 13, Smith 13)

Atlanta Hawks - Indiana Pacers 97:87 (25:12, 24:20, 30:34, 18:21)

(Korver 17, Antic 16, Teague 15, Scott 15 - George 28, Granger 14, Hill 10)

Brooklyn Nets - Golden State Warriors 102:98 (22:32, 37:20, 16:24, 27:22)

(Johnson 27, Blatche 17, Garnett 13, Livingston 13 - Curry 34, Lee 20, Thompson 14)

Houston Rockets - Los Angeles Lakers 113:99 (24:28, 28:29, 33:15, 28:27)

(Harden 38, Howad 20, Jones 15 - Young 25, Meeks 21, Gasol 21)

Minnesota Timberwolves - Phoenix Suns 103:104 (23:27, 24:26, 30:19, 26:32)

(Martin 20, Pekovic 17, Brewer 15, Love 15 - Dragic 26, Frye 22, Green 14)

Portland Trail Blazers - Orlando Magic 110:94 (24:24, 21:27, 26:24, 39:19)

(Aldridge 36, Matthews 17, Batum 14 - Afflalo 22, Nelson 17, Davis 16)

Los Angeles Clippers - Boston Celtics 111:105 (32:23, 27:32, 29:27, 23:23)

(Griffin 29, Crawford 26, Dudley 18 - Crawford 24, Bradley 24, Green 15)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×