W pierwszej rundzie Śląsk Milivoje Lazicia nie sprostał zadaniu w kołobrzeskiej Hali Milenium - Kotwica go przygniotła, i to aż 94:81. "Wojskowi" popełnili w tym meczu 19 strat i nie potrafili powstrzymać podkoszowych gospodarzy - Terrella Parksa, który zaliczył aż 22 oczka, swój rekord sezonu, i Karrona Johnsona, który dorzucił 17 punktów.
- Kotwica nas zaskoczyła, zagrała dość mocno pod kosz, podczas gdy we wcześniejszych meczach rządził u nich obwód .(…) Słabo zagraliśmy więc ciężko doszukiwać się jakiś plusów - komentował na gorąco w Kołobrzegu Paweł Kikowski, wychowanek ekipy znad morza, który rzucił wówczas dla Śląska 14 punktów.
"Czarodziei z Wydm" do końca listopada ubiegłego roku prowadził Dariusz Szczubiał (obecny trener Stabillu Jezioro Tarnobrzeg). Z powodu braku wyników zarząd klubu postanowił go jednak zwolnić, a obowiązki pierwszego szkoleniowca do dziś pełni jego były asystent Tomasz Mrożek.
W ostatnim czasie w drużynie pojawił się nowy-stary zawodnik - doskonale znany we Wrocławiu Rafał Bigus, który został pozyskany z AZS Koszalin (wcześniej w tym roku grał jeszcze w PGE Turowie Zgorzelec), z końcem roku rozwiązano również kontrakt z Marko Djuriciem, który przeniósł się do I ligi – i to wszystkie zmiany w ekipie Kotwicy w porównaniu do pierwszego starcia obu teamów.
Emocjonująco zapowiada się rywalizacja dwóch duetów: Danny Gibson /Paul Miller kontra Jessie Sapp/Terrell Parks. Obie pary w tej części sezonu świetnie się rozumieją, zwłaszcza w grze pick-n-roll, po której w Starogardzie Gdańskim Miller miał 3 wsady i zaliczył kilkanaście punktów.
Rozgrywający Kotwicy Jessie Sapp jest motorem napędowym drużyny, a w dodatku gra w Kotwicy już czwarty rok z rzędu. Terrell Parks z kolei to podkoszowy, który zdobywa średnio 11,2 punktu na mecz i zbiera 6,8 piłek z tablic, ale straszy również blokiem (1,4 na mecz).
Liderem w zdobyczach punktowych u "Czarodziei" jest następny gracz legitymujący się amerykańskim paszportem – filigranowy rozgrywający Jordan Callahan, ze średnio niemal 15 punktami.
Jeśli spojrzymy zatem na to styl preferowany przez zawodników Kotwicy, a także skład tego zespołu, nie jest tajemnicą, że aby z nią wygrać należy zatrzymać zawodników zagranicznych. Nie można jednak przy tym zapomnieć o solidnych polskich strzelcach - Grzegorzu Arabasie (20 punktów w pierwszym meczu) i Łukaszu Wichniarzu.
- Zespół Kotwicy gra niestandardowo, ich główną siłą i niebezpieczeństwem dla nas jest obwód. Nie możemy dopuścić do sytuacji z Kołobrzegu. Musimy grać mocno na desce, tak samo jak w dwóch ostatnich wygranych przez nas spotkaniach, nie pozwalać na ponawianie akcji. Powstaje nowa chemia w zespole, który cały czas tworzy się na nowo. Zawodnicy jak dotąd konsekwentnie realizują założone przez nas cele - mówił przed meczem trener Śląska Jerzy Chudeusz.
Początek meczu w piątek o godzinie 19:30 w Hali Orbita.