Jaki jest problem Polpharmy? Eldridge: Nie jesteśmy jeszcze zespołem!

Będąca na ostatnim miejscu w tabelu Tauron Basket Ligi Polpharma Starogard Gdański przeżywa ogromne problemy. Jakie jest największa bolączka Kociewskich Diabłów?

Wydawało się, że po zwycięstwie nad Rosą Radom koszykarze Polpharmy Starogard Gdański wrócą na dobre tory i znów swoją grą zaczną cieszyć kibiców. Jednakże rzeczywistość dla Kociewskich Diabłów okazała się brutalna. Mecze ze Śląskiem Wrocław oraz z Asseco Gdynia zweryfikowały obecne możliwości drużyny Tomasza Jankowskiego.

- Te dwa ostatnie mecze w naszym wykonaniu były bardzo rozczarowujące. Nie zagraliśmy najlepszej koszykówki, na jaką nas stać. Gra w defensywie była naszym największym problemem i tego nie ma co ukrywać. Prawda jest bardzo klarowna, jeśli nie grasz dobrze w obronie, to w ataku również masz spore problemy - podkreśla Courtney Eldridge, który jest ostatnim nabytkiem Polpharmy Starogard Gdański. Amerykanin rozegrał w barwach Kociewskich Diabłów cztery spotkania (jedno w Intermarche Basket Cup). Najlepiej wypadł w debiucie, kiedy zapewnił zwycięstwo swojej nowej drużynie.

- Uważam, że mamy bardzo dobrych zawodników, ale nie tworzymy jeszcze zespołu. Każdy z nas musi w siebie i w kolegów uwierzyć, tak aby stworzyć tę odpowiednią chemię. Pracujemy naprawdę ciężko na treningach i wiemy, co musimy poprawić w swojej grze. Wierzę, że poprawimy te elementy i zaczniemy prezentować się lepiej, nie chcemy zawieść po raz kolejny swoich kibiców - zauważa Eldridge.

Tak naprawdę trudno jednak łudzić się o dobry wynik w sobotnim meczu z PGE Turowem Zgorzelec. Wicemistrzowie Polski "wygrzebali się" z własnych kłopotów i zaczęli prezentować coraz lepszą koszykówkę.

- Naszym celem jest stać się lepszą drużyną. Musimy wszyscy dążyć do tego samego, pchać wózek w jedną stronę. Wiadomo, że na to potrzeba trochę czasu, ale wierzę, że tak się właśnie stanie - zapewnia Eldridge

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)