Damian Kulig: To nie było nic niedozwolonego!

W poniedziałek wybuchła kolejna afera związana z PGE Turowem Zgorzelec. W internecie krąży nagranie, w którym dwóch graczy przechodzi dożylną infuzję. Co na ten temat sądzą sami zawodnicy?

- Mieliśmy wówczas problemy zdrowotne i takie były zalecenia lekarza. To nie było jednak nic takiego, co byłoby niedozwolone - twierdzi Damian Kulig, który na tym nagraniu wraz z Tonym Taylorem przechodzą dożylną infuzję. Ten zabieg przeprowadzał Maciej Żmijewski, fizjoterapeuta PGE Turowa Zgorzelec.

Przedstawiciele wicemistrza Polski sprawę bagatelizują, mówiąc, że takie były zalecenia lekarza, po tym jak w drużynie nastąpiło zatrucie pokarmowe.

- Jeżeli ktoś jest zdania, że to były środki niedozwolone to jego sprawa, w każdym momencie można to sprawdzić. Myślę, że to tyle w tym temacie. Więcej na ten temat do powiedzenia będą mieli nasi lekarze, sztab medyczny - dodaje Damian Kulig, podkoszowy PGE Turowa Zgorzelec.

- Możemy zrobić badania na wykrywalność niedozwolonych środków - podkreśla reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: