To był prawdziwy popis strzelecki! Detroit Pistons w sobotnim pojedynku z Denver Nuggets zdobyli aż 126 punktów (w tym 66 z pomalowanego), pewnie ogrywając rywali i notując przy okazji dwudziesty pierwszy triumf w sezonie, a drugi kolejny.
Po stronie gospodarzy praktycznie wszyscy podstawowi zawodnicy spisali się wzorowo, a 19 punktów dorzucił jeszcze wchodzący z ławki Rodney Stuckey. Na indywidualne wyróżnienie zasłużył jednak przede wszystkim Brandon Jennings, który zapisał na swoim koncie najlepsze w sezonie 35 "oczek" (11/22 z gry, 6/11 za 3) i 12 asyst. O triple-double otarł się natomiast Josh Smith, autor 30 punktów, 10 zbiórek, 8 asyst, 4 przechwytów i 4 strat.
Kevin Love, Kevin Martin oraz Nikola Peković - ta trójka z powodu urazów nie pojawiła się na parkiecie podczas sobotniego spotkania w Minneapolis, ale miejscowe Leśne Wilki mimo wszystko dzielnie stawiały opór przyjezdnym z Oregonu.
Portland Trail Blazers zyskali bezpieczną przewagę dopiero w czwartej odsłonie, a pod nieobecność swoich liderów niezłe spotkanie rozegrali Corey Brewer czy Ricky Rubio. Ten pierwszy uzbierał 26 punktów, a 25 "oczek" i 9 asyst na przyzwoitej skuteczności dorzucił Hiszpan.
Trzecia drużyna Konferencji Zachodniej triumfowała ostatecznie 117:110 i pokonała Timberwolves już po raz drugi w trwających rozgrywkach. Kluczowe 19 punktów zdobył z ławki debiutant - C.J. McCollum, a 12 na 16 rzutów z gry i 2 na 2 z linii rzutów wolnych trafił najlepszy po stronie wygranych - LaMarcus Aldridge.
- Musieliśmy upewnić się, że jesteśmy skoncentrowani i nie będziemy mówić: "Kevin Love i Kevin Martin nie grają, więc to będzie łatwe". Jest to zespół NBA, a faceci w nim grający są zdolni do wykonywania pewnych rzeczy razem i to właśnie dziś wieczorem zrobili - wypowiadał się z podziwem do rywali Damian Lillard.
Po dwóch porażkach z rzędu podnieśli się Phoenix Suns. Drużyna z Arizony pokonała osłabionych brakiem Andrew Boguta i Davida Lee Golden State Warriors 122:109, a najlepszy w karierze występ pod względem zdobytych punktów zaliczył Goran Dragić.
Słoweński koszykarz zapisał w swoim dorobku genialne 35 punktów i 10 asyst, trafiając 10 na 13 rzutów z gry, 6 na 7 zza łuku oraz 8 na 10 z linii rzutów wolnych. Double-double złożone z 16 "oczek" i 15 zbiórek miał P.J Tucker, a podopieczni Jeffa Hornacka wyprzedzili Warriors i zajmują obecnie szóstą lokatę na silnym Zachodzie.
Jak widać, słabszy dzień przytrafia się nawet takiemu zawodnikowi jak LeBron James. Zeszłoroczny MVP Finałów wyraźnie nie był sobą w pojedynku z Utah Jazz, o czym świadczy chociażby 9 przestrzelonych rzutów z gry czy 5 strat. Lider Miami Heat skompletował w sumie "marne" 13 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst, a jego ekipa poległa niespodziewanie w Salt Lake City 89:94. Na niezłym poziomie zagrał tylko Dwyane Wade - 19 punktów (7/14 z gry).
Gospodarzy do triumfu poprowadził Marvin Williams (23 "oczka"), a jednego punktu i jednej zbiórki do triple-double zabrakło Gordonowi Haywardowi (9 punktów, 9 zbiórek, 11 asyst). Na wyróżnienie zasłużył jeszcze Trey Burke. Pierwszoroczniak skutecznym rzutem z półdystansu na niespełna 25 sekund przed zakończeniem pojedynku zapewnił swojej drużynie siedemnaste zwycięstwo w sezonie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wyniki
Charlotte Bobcats - San Antonio Spurs 100:104 (25:21, 17:20, 28:28, 30:35)
(Jefferson 26, Henderson 23, Walker 18 - Mills 32, Duncan 16, De Colo 15)
Atlanta Hawks - Memphis Grizzlies 76:79 (29:27, 14:10, 11:24, 22:18)
(Millsap 20, Carroll 13 - Randolph 20, Lee 14, Calathes 10)
Detroit Pistons - Denver Nuggets 126:109 (30:29, 35:32, 32:25, 29:23)
(Jennings 35, Smith 30, Stuckey 19 - Foye 25, Chandler 20, Hickson 15)
Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 110:117 (23:28, 31:27, 29:28, 27:34)
(Brewer 26, Rubio 25, Budinger 19 - Aldridge 26, Matthews 21, McCollum 19)
Milwaukee Bucks - Houston Rockets 95:101 (26:29, 19:27, 24:25, 26:20)
(Knight 23, Middleton 20, Wolters 19 - Howard 27, Harden 22, Lin 18)
Phoenix Suns - Golden State Warriors 122:109 (29:28, 34:31, 32:31, 27:19)
(Dragic 34, Green 25, Tucker 16 - Curry 28, Barnes 23, Thompson 17)
Utah Jazz - Miami Heat 94:89 (32:20, 20:30, 16:16, 26:23)
(Williams 23, Jefferson 14, Burke 13 - Wade 19, Bosh 13, James 13)